Reklama
Rozwiń

Siła nabywcza płac rośnie coraz wolniej

Siła nabywcza wynagrodzeń Polaków jeszcze rośnie, ale już bardzo nieznacznie

Publikacja: 24.12.2011 13:00

Siła nabywcza płac rośnie coraz wolniej

Foto: Bloomberg

W tym ro­ku prze­cięt­ne wy­na­gro­dze­nie wzro­śnie re­al­nie tyl­ko o ok. 1 proc. – wy­ni­ka z pro­gnoz re­sor­tu fi­nan­sów.

To jesz­cze mniej niż w sła­bych pod tym wzglę­dem la­tach 2009 i 2010. A w po­rów­na­niu z re­kor­do­wy­m wzro­stem re­al­ne­go wy­na­gro­dze­nia w la­tach 2007 i 2008 je­go dy­na­mi­ka po pro­stu się za­ła­ma­ła.

Na mniej nas stać

– Z jed­nej stro­ny ma­my wy­so­ką in­fla­cję, któ­ra „prze­ja­da" pod­wy­żki wy­na­gro­dzeń – mó­wi Da­riusz Wi­nek, głów­ny eko­no­mi­sta BGŻ. – Z dru­giej, sa­me pła­ce już nie ro­sną tak moc­no jak kie­dyś. Jed­nym z dzia­łań an­ty­kry­zy­so­wych w przed­się­bior­stwach jest „za­mro­że­nie" płac lub pod­no­sze­nie ich w ni­kłym stop­niu. Do te­go pre­sja na zwyżki jest ma­ła, bo dziś wa­run­ki na ryn­ku dyk­tu­ją pra­co­daw­cy.

Choć ogól­na si­ła na­byw­cza pol­skie­go kon­su­men­ta jesz­cze po­wo­li ro­śnie, to w od­nie­sie­niu do wy­bra­nych pro­duk­tów i usług dra­ma­tycz­nie spa­da. Na­wet do po­zio­mu z 2004 r. – wy­ni­ka z ana­li­zy „Rz".

Przy­kła­do­wo za śred­nie wy­na­gro­dze­nie w 2004 r. mo­gli­śmy ku­pić 145 kg mię­sa wo­ło­we­go, w 2008 r. – 159 kg, a w 2011 r. cof­nę­li­śmy się do 144 kg. Po­dob­nie w przy­pad­ku ener­gii elek­trycz­nej. Prze­cięt­na pen­sja wy­star­cza­ła sie­dem lat te­mu na za­kup ok. 5,6 tys. kWh, trzy la­ta te­mu – na 6,6 tys., dziś – na 5,3 tys.

Jesz­cze gor­szym przy­pad­kiem są pie­czy­wo i gaz ziem­ny. Ich ce­ny od lat ro­sną tak szyb­ko, że pła­ce zu­peł­nie za ni­mi nie na­dą­ża­ją. W 2004 r. mo­gli­śmy na­być za prze­cięt­ną pła­cę 1659 bo­chen­ków chle­ba lub 1635 m sześc. ga­zu. W ko­lej­nych la­tach ta­ki prze­licz­nik był co­raz mniej­szy i dziś wy­no­si tyl­ko od­po­wied­nio 1507 i 1251 jed­no­stek.

Po­wa­żny re­gres, choć już nie tak głę­bo­ki na­stą­pił w od­nie­sie­niu do ma­sła, kur­cza­ków, cu­kru, ben­zy­ny czy ta­kich usług jak wi­zy­ta u le­ka­rza spe­cja­li­sty.

– Żyw­ność i su­row­ce rze­czy­wi­ście dro­że­ją szyb­ciej niż in­ne to­wa­ry – ko­men­tu­je To­masz Ka­czor, głów­ny eko­no­mi­sta BGK. – Ale trze­ba pod­kre­ślić, że w sto­sun­ku do sze­re­gu in­nych to­wa­rów i usług na­sza si­ła na­byw­cza jed­nak ro­śnie. A że wol­no... Prze­cież ma­my naj­po­wa­żniej­szy od II woj­ny świa­to­wej kry­zys. Trud­no w tej sy­tu­acji ocze­ki­wać, że bę­dzie­my się szyb­ko bo­ga­cić.

Nie lepiej w 2012 roku

Prof. Sta­ni­sław Go­muł­ka, by­ły wi­ce­mi­ni­ster fi­nan­sów, za­uwa­ża, że na tym tle bar­dzo istot­ny jest cał­kiem spo­ry wzrost po­py­tu kon­sump­cyj­ne­go. W tym ro­ku ma wy­nieść na­wet 3 proc.

– Ozna­cza to po pierw­sze, że część do­cho­dów za­miast na oszczęd­no­ści prze­zna­cza­my na kon­sump­cję. Po dru­gie wa­żną ro­lę w go­spo­dar­ce od­gry­wa­ją też in­ne niż wy­na­gro­dze­nia do­cho­dy go­spo­darstw do­mo­wych – uwa­ża Go­muł­ka. Są to ró­żne­go ro­dza­ju świad­cze­nia, np. eme­ry­tu­ry, a także zy­ski osób pro­wa­dzą­cych dzia­łal­ność go­spo­dar­czą.

Przy­szły rok ra­czej nie przy­nie­sie po­pra­wy. – Po­nie­waż w pierw­szych mie­sią­cach ro­ku in­fla­cja wciąż bę­dzie wy­so­ka, si­ła na­byw­cza na­szych wy­na­gro­dzeń nie wzro­śnie isto­to­nie – uwa­ża Wi­nek. W je­go opi­nii pła­ce wzro­sną re­al­nie o

1 proc. We­dług re­sor­tu fi­nan­sów – o 1,1 proc.

Zda­niem Ma­cie­ja Re­lu­gi, głównego ekonomisty BZ WBK, ogó­łem po­pyt kon­sump­cyj­ny wzro­śnie naj­wy­żej o 2 proc., bo go­spo­dar­stwa do­mo­we już dziś po­wstrzy­mu­ją się z za­ku­pa­mi dóbr trwa­łe­go użyt­ku – sa­mo­cho­dów, elek­tro­ni­ki, me­bli czy sprzę­tu AGD.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.cieslak@rp.pl

W tym ro­ku prze­cięt­ne wy­na­gro­dze­nie wzro­śnie re­al­nie tyl­ko o ok. 1 proc. – wy­ni­ka z pro­gnoz re­sor­tu fi­nan­sów.

To jesz­cze mniej niż w sła­bych pod tym wzglę­dem la­tach 2009 i 2010. A w po­rów­na­niu z re­kor­do­wy­m wzro­stem re­al­ne­go wy­na­gro­dze­nia w la­tach 2007 i 2008 je­go dy­na­mi­ka po pro­stu się za­ła­ma­ła.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty