Nie zwlekaj z ogłoszeniem konkursu na wakat urzędniczy

Niedawno czytelnik zgłosił się z takim problemem: Po upływie okresu zasiłkowego pracownik samorządowy zajmujący stanowisko urzędnicze pobierał przez dziewięć miesięcy świadczenie rehabilitacyjne.

Na czas jego nieobecności gmina zatrudniła kogoś na zastępstwo. Obecnie wójt czeka na decyzję ZUS przyznającą bądź odmawiającą renty. Nie rozwiązał angażu, zgodnie z art. 53 kodeksu pracy, czekając na jego powrót. Teraz jednak – ze względu na przedłużającą się procedurę – chce to zrobić. Z jaką datą wystawić świadectwo pracy oraz jak potraktować okres, od kiedy chory zaprzestał pobierania świadczenia rehabilitacyjnego do dnia doręczenia decyzji ZUS o rencie? Czy umowa na zastępstwo obowiązuje do dnia przekazania mu świadectwa pracy? Kiedy można w takiej sytuacji ogłosić konkurs na wolne stanowisko urzędnicze?

Nie ma przeszkód, aby gmina rozstała się z długotrwale chorym pracownikiem na podstawie art. 53 kodeksu pracy. Wprawdzie minął już trzeci miesiąc pobierania przez niego świadczenia rehabilitacyjnego, ale nadal pozostaje on niedysponowany i nie wrócił do biura. Cytowany przepis zabrania tymczasem zwolnienia bez wypowiedzenia podwładnego, który się stawił do pracy zaraz po wyzdrowieniu.

[srodtytul]Można zwolnić bez wypowiedzenia[/srodtytul]

W opisanej sytuacji samorządowiec nadal jest niezdolny do pracy nawet po dziewięciu miesiącach otrzymywania świadczenia rehabilitacyjnego. Wolno go zatem zwolnić w trybie natychmiastowym bez wypowiedzenia nie z jego winy – z powodu przewlekłej niedyspozycji.

W tym celu pismo o rozwiązaniu stosunku pracy, na podstawie art. 53 § 1 pkt 1 ppkt a kodeksu pracy, doręczamy mu osobiście lub wysyłamy pocztą. Raczej nie podajemy w nim jednak konkretnej daty ustania zatrudnienia, lecz zastrzegamy, że następuje to z chwilą jego odebrania. Chorzy pracownicy często uchylają się bowiem od odebrania takiego oświadczenia lub zwlekają z tym.

Istnieje zatem niebezpieczeństwo, że jak podamy w piśmie o zwolnieniu z pracy konkretną datę rozwiązania umowy, to dotrze ono do zatrudnionego później i trzeba będzie je powtórzyć. Są jednak pewne standardowe metody postępowania w takich okolicznościach (patrz ramka). W świetle art. 61 kodeksu cywilnego oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone, z chwilą gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła się zapoznać z jego treścią.

[srodtytul]Świadectwo pracy dajemy niezwłocznie[/srodtytul]

Zgodnie z art. 97 § 1 kodeksu pracy, osobie, której angaż uległ rozwiązaniu lub wygaśnięciu, jesteśmy zobowiązani wydać niezwłocznie świadectwo pracy. Dlatego też dokument ten należy datować na moment ustania stosunku pracy. Czym innym jest jednak data figurująca na świadectwie, a czym innym termin na jego doręczenie zainteresowanemu. Generalnie świadectwo pracy powinniśmy dać temu ostatniemu w dniu ustania zatrudnienia. Nie zawsze jest to jednak możliwe, jak w opisanej sytuacji. Dlatego przepisy pozwalają na pewną karencję. Świadectwo pracy wolno bowiem przesłać pocztą albo doręczyć w inny sposób w ciągu siedmiu dni od zakończenia stosunku pracy. Potwierdza to § 2 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=73959]rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania (DzU nr 60, poz. 282 ze zm.)[/link].

Jeśli więc zatrudniony nie robi problemów i osobiście odbiera pismo o rozwiązaniu umowy, bez kłopotów możemy mu wtedy też wręczyć świadectwo pracy. Inaczej postępujemy, gdy uchyla się od odebrania zwolnienia z pracy. Wtedy czekamy siedem dni od daty drugiego awiza pisma, kiedy to umowa ulega rozwiązaniu. Od tego dnia mamy siedem dni na przesłanie świadectwa pracy.

[srodtytul]Zastępstwo wolno wymówić[/srodtytul]

Nie sposób też jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czytelnika, jak rozwiązać we wskazanej sytuacji umowę na zastępstwo.

Wszystko zależy bowiem od tego, jak strony określiły w niej termin jej ustania. Generalnie są dwie metody: piszemy, że kontrakt kończy się z chwilą powrotu do pracy zastępowanego albo podajemy konkretną datę, do kiedy angaż ma trwać. W obydwu wariantach gmina może jednak mieć problem: samorządowiec nie wrócił w końcu do pracy, a po drugie trudno się wstrzelić z konkretną datą ustania zatrudnienia, w sytuacji gdy pracownik przedłuża nieobecność. Jest jednak na to sposób przewidziany w art. 33[sup]1[/sup] kodeksu pracy, wedle którego wymówienie angażu na zastępstwo wynosi trzy dni robocze.

[srodtytul]Nabór nawet przed rozstaniem[/srodtytul]

By znaleźć odpowiedniego kandydata na wakat urzędniczy, wójt (burmistrz, prezydent miasta) musi – z pewnymi wyjątkami – ogłosić konkurs. Nie ma takiego obowiązku, jeśli przeniesie na wolne stanowisko innego samorządowca z odpowiednimi kwalifikacjami bądź kogoś na zastępstwo. Wynika tak z art. 12 nowej [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=292862]ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (DzU nr 223, poz. 1458)[/link]. W pytaniu czytamy jednak, że brakuje pracowników do przeniesienia, a zastępstwo właśnie się kończy. Konkurs musi się zatem odbyć.

Z przygotowaniami do niego gmina nie musi jednak czekać aż do czasu zakończenia współpracy z opisanym pracownikiem. Wręcz przeciwnie, by zapewnić ciągłość kadrową na tym stanowisku, powinna działać odpowiednio wcześniej, już w chwili podjęcia decyzji o zwolnieniu zatrudnionego. Zorganizowanie konkursu wymaga bowiem wdrożenia skomplikowanej procedury. Trzeba dać ogłoszenie o wolnym stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym, w Biuletynie Informacji Publicznej oraz w jednostce, gdzie jest wakat. Po publikacji w Biuletynie należy też odczekać minimum dziesięć dni na zgłoszenie się kandydatów.

[ramka][b]Nie tylko za pośrednictwem poczty[/b]