Urzędnik, rozpatrując wniosek, nie może się ograniczyć do zbadania go od strony formalnej. Musi ustalić, czego domaga się obywatel. Przekonała się o tym mama bliźniaków.
Gmina odmawia
W grudniu 2010 r. Magdalena G. urodziła bliźniaki. W związku z tym otrzymała zasiłek rodzinny (na każde dziecko) oraz dodatek do zasiłku w wysokości 400 zł tylko na jednego z synów. Gdy 28 czerwca 2014 r. Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę w składzie siedmiu sędziów, z której wynikało, że po urodzeniu podczas jednego porodu więcej niż jednego dziecka dodatek do zasiłku rodzinnego przysługuje na każde, Magdalena G. złożyła do wójta wniosek o wznowienie postępowania w sprawie dodatku do zasiłku rodzinnego. Domagała się nowej decyzji, przyznającej dodatek na każde dziecko.
Wójt odmówił. Argumentował, że uchwała NSA nie stanowi żadnej z przesłanek wznowienia określonych w art. 145 § 1 kodeksu postępowania administracyjnego. Tak samo uznało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krośnie.
– Strona wskazuje bowiem na niewłaściwą interpretację przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych dokonaną przez wójta, których znaczenie zostało wyjaśnione w uchwale NSA, a nie na nowe okoliczności faktyczne sprawy – uzasadniało SKO.
Sąd przyznaje
Odmiennie sprawę oceniły sądy administracyjne. WSA w Rzeszowie wyrokiem z 23 czerwca 2015 r. uchylił decyzje wydane przez organy w I i II instancji (sygn. II SA/Rz 145/15), a NSA w środę 17 sierpnia potwierdził to stanowisko.