Z wyjątkowo ciekawych pytań rekrutacyjnych słyną szczególnie giganci technologiczni z Doliny Krzemowej. Firma Google zadaje kandydatom pytania typu: "Ile piłeczek golfowych zmieści się w szkolnym autobusie?" czy prosi o rozwiązanie problemu logicznego: „Masz osiem piłek o tym samym rozmiarze. Siedem z nich jest tej samej wagi, a jedna z nich jest nieco lżejsza. Jak możesz znaleźć tę piłkę, która jest nieco lżejsza od reszty, używając tylko dwóch pomiarów?".
Zwariowane pytania mają na celu sprawdzenie kreatywności kandydata i umiejętności radzenia sobie z niestandardowymi problemami. Tego typu pytania padają najczęściej na rozmowach z absolwentami szkół wyższych, bądź osobami, które nie mogą pochwalić się dużym doświadczeniem zawodowym. Pozycja zawodowa takich osób jest zwykle dość słaba – dysponują one jedynie potencjałem, który może zostać dostrzeżony między innymi dzięki ciekawym pytaniom rekrutacyjnym. Niestandardowe pytania przychodzą z pomocą szczególnie wtedy, gdy kandydat nad wyraz dobrze opanował sztukę autoprezentacji na rozmowach kwalifikacyjnych, lecz w zderzeniu z realnymi obowiązkami się nie sprawdza. Rekruterzy nazywają takie osoby „silikonowymi kandydatami".
Rozgryźć silikonowego kandydata
W obliczu spowolnienia gospodarczego działy HR nie mogą pozwolić sobie na zatrudnianie nieefektywnych kandydatów. Spowodowało to wzrost zainteresowania niekonwencjonalnymi metodami rekrutacji.
- Zadawanie standardowych pytań w obecnej sytuacji, gdzie wszystkie typowe scenariusze rozmów rekrutacyjnych oraz pytania wraz z prawidłowymi odpowiedziami można bez żadnego wysiłku znaleźć w Internecie, jest pozbawione większego sensu. Dzisiejsi kandydaci są z reguły doskonale przygotowani pod tym względem - potrafią bez wahania wymienić swoje silne i słabe strony (dbając o to, żeby nawet słabe wyglądały na zalety), nakreślić swoją przyszłą ścieżkę kariery, oczarować dynamiczna osobowością, zachwycić elastycznością i erudycją. Nie oszukujmy się: 99 proc. kandydatów koloryzuje zarówno we własnym CV, jak i w trakcie rozmowy rekrutacyjnej – tłumaczy Krzysztof Piłka, Senior Conultant w firmie TeamQuest.
Rozwiązaniem są niestandardowe pytania, mające na celu wybicie kandydata z zaplanowanego przebiegu rozmowy. - Część naszych klientów życzy sobie, żebyśmy przeprowadzali test na umiejętności analityczne w stylu zagadek logicznych, np. "Masz przed sobą dwa lonty o różnych długościach, ale wiesz, że każdy spali się dokładnie w godzinę. Wiesz również, że lonty palą się nierównomiernie, tj. części lontu o takiej samej długości mogą spalić się w różnym czasie. Jak za ich pomocą odmierzyć dokładnie 15 minut?" – mówi Krzysztof Piłka.