Aktualizacja: 19.07.2016 20:07 Publikacja: 19.07.2016 19:37
Foto: materiały prasowe
Po głębszym zapoznaniu się z dokumentem stwierdzimy jednak, że okresy pracy w poszczególnych miejscach nie będą zazwyczaj przekraczały jednego roku i nie będzie żadnych przerw pomiędzy nimi. Takie mocno wyretuszowane CV typowego „skoczka".
„Silikon" zadba również o to, aby informacje zawarte w jego dokumentach zgadzały się w stu procentach z tymi dostępnymi na portalach typu LinkedIn czy też Goldenline. Postara się również o rekomendacje od swoich byłych pracodawców, którzy chcąc się go pozbyć i jednocześnie nie chcąc się przyznać do rekrutacyjnego błędu, podpiszą dowolną „laurkę". Na rozmowie z rekruterem „silikon" będzie miał doskonale przygotowane odpowiedzi na pytania dotyczące jego odejścia z poszczególnych firm i praktycznie zawsze będą one związane z różnicami zdań z przełożonym na temat dalszej strategii czy kierunku rozwoju firmy. Taki kandydat przedstawi siebie jako zbawcę przedsiębiorstwa, dzięki któremu mogło ono wyjść na prostą lub osiągnąć kolosalne zyski, ale niestety nie pozwolono mu wdrożyć jego cudownego planu.
Aż dwie trzecie pracujących Polaków śledzi doniesienia medialne o masowych zwolnieniach w kraju i na świecie, a...
Co trzecia firma chce zatrudniać, a co piąta zastanawia się nad zwolnieniami. Dbałość o zachowanie pozycji konku...
Nawet 8300 złotych miesięcznie będą mogli zarobić uczestnicy tegorocznej edycji programu stażowego Polskiej Rady...
Zaniedbania popełnione w pierwszych tygodniach po zatrudnieniu nowego pracownika mogą skutecznie zmniejszyć jego...
O ile w 2024 r. mniejszy popyt na pracowników ograniczył w wielu branżach rotację kadr, o tyle oczekiwana popraw...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas