Gdzie odbywają się rozmowy kwalifikacyjne?

Po artykule o ciekawych pytaniach rekrutacyjnych bierzemy pod lupę niekonwencjonalne miejsca, w których odbywają się rozmowy kwalifikacyjne

Publikacja: 23.01.2012 13:45

Rozmowa o pracę - niekoniecznie w małej salce

Rozmowa o pracę - niekoniecznie w małej salce

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

Rozmowa kwalifikacyjna kojarzy się z niewielkim pokojem w przestrzeni biurowej, groźnym spojrzeniem rekrutera i oficjalnym strojem. Coraz częściej jednak pracodawcy wolą przeprowadzić rozmowę w innych warunkach, np. w miejscu wykonywania pracy lub poza siedzibą firmy. Kandydaci są wzywani do hali magazynowej, odlewni czy restauracji.

- Zdarzyło mi się rekrutować w biurze na stacji diagnostycznej – wspomina Aleksandra Paszkiewicz, specjalistka ds. personalnych agencji pracy tymczasowej Work Express. - Rekrutowano handlowca, który miał sprzedawać specjalistyczne urządzenia dla branży motoryzacyjnej. Otoczenie nie było sprzyjające, ale klient życzył sobie zweryfikować kompetencje kandydatów „w warunkach bojowych". Podobnie było w przypadku spotkań rekrutacyjnych na terenie odlewni i nowoczesnej platformy logistycznej, które miały sprawdzić czy kandydaci znają  specyfikę miejsca, organizację pracy, procesy – dodaje.

Rozmowa z kandydatem do pracy w nietypowym miejscu to druga szansa dla osób, które wypadły kiepsko podczas standardowej rozmowy. Okazuje się, że są osoby, które lepiej czują się na przykład w hali produkcyjnej czy w magazynie niż w biurze.

- Zdarza się, że człowiek, który - delikatnie powiedziawszy - nie olśnił przy pierwszym kontakcie, poczuł się od razu „jak u siebie" w nowym otoczeniu i pod koniec rozmowy podawał konkretne pomysły, co w tym miejscu można zmienić, żeby usprawnić pracę – mówi Aleksandra Paszkiewicz.

Rozmowy ściśle tajne

Spotkania poza siedzibą firmy lub agencji rekrutacyjnej odbywają się także wtedy, gdy firmie zależy na zachowaniu poufności całego procesu. Zwykle szczególną dyskrecję trzeba zachować podczas rekrutacji na stanowiska dyrektorów finansowych, menedżerów sprzedaży czy szefów działów marketingu. Czasem na poufności zależy także osobie rekrutowanej, która pracuje u konkurencji. Wtedy dla obu stron taka sytuacja jest bardziej komfortowa i nikt nie musi się obawiać, że zostanie zauważony przez kogoś z branży.

- W branży HR krąży opowieść o właścicielu pewnej firmy, który chcąc zastąpić lepszym fachowcem dotychczasowego szefa pionu IT, kontaktował się z headhunterami wyłącznie przez prywatną komórkę i z prywatnego adresu mailowego, przy pomocy komputera domowego – opowiada Artur Ragan, rzecznik prasowy Work Express. - Wiedział, że tamten ma dostęp do wszelkich dokumentów i aplikacji elektronicznych w całym przedsiębiorstwie – mówi Artur Ragan, rzecznik Work Expressu.

Na kontrolowanym luzie

Do rozmowy kwalifikacyjnej "w terenie" musimy podejść wyjątkowo dobrze przygotowani i skoncentrowani. Warto pamiętać, że profesjonalny rekruter, mimo nietypowych okoliczności, chce po prostu znaleźć najlepszego kandydata i zwraca uwagę na to, co zwykle – zachowanie kandydata i jego odpowiedzi na zadane pytania. Osoba rekrutowana powinna przede wszystkim skupić się na dobrym zaprezentowaniu swojej osoby, bez względu na otoczenie.

Niestety kandydaci często nie potrafią się skupić i zebrać myśli  w nietypowych dla rekrutacji miejscach. Osoby bardziej wycofane zazwyczaj blokują się jeszcze bardziej, bo raczej nie przepadają za sytuacjami oficjalnymi w miejscach publicznych.

- Czasami wręcz smutek ogarnia na widok inteligentnego człowieka, którego stres zablokował do tego stopnia, że w kawiarni zachowuje się jak na przesłuchaniu – przyznaje Aleksandra Paszkiewicz. – Był także kandydat, który nerwowo się drapał i ludzie w najbliższym otoczeniu trochę dziwnie spoglądali na niego i rekrutera. Są też tacy – najczęściej  handlowcy – którzy czują się jak ryba w wodzie poza biurem.  Niekiedy aż za bardzo - sypią dowcipami albo recenzują wystrój, zamiast skupić się na celu rozmowy – dodaje Paszkiewicz.

Specjalistka Work Express wspomina także sytuację, gdy jeden z kandydatów wyraźnie przyspieszał rozmowę rekrutacyjną i dążył do jak najszybszego zakończenia. Spytany o przyczynę powiedział, że zaparkował w niedozwolonym miejscu i obawia się mandatu. Nie poradził sobie z drobnym i typowym wyzwaniem w pracy handlowca, o którą się starał.

Rozmowa kwalifikacyjna kojarzy się z niewielkim pokojem w przestrzeni biurowej, groźnym spojrzeniem rekrutera i oficjalnym strojem. Coraz częściej jednak pracodawcy wolą przeprowadzić rozmowę w innych warunkach, np. w miejscu wykonywania pracy lub poza siedzibą firmy. Kandydaci są wzywani do hali magazynowej, odlewni czy restauracji.

- Zdarzyło mi się rekrutować w biurze na stacji diagnostycznej – wspomina Aleksandra Paszkiewicz, specjalistka ds. personalnych agencji pracy tymczasowej Work Express. - Rekrutowano handlowca, który miał sprzedawać specjalistyczne urządzenia dla branży motoryzacyjnej. Otoczenie nie było sprzyjające, ale klient życzył sobie zweryfikować kompetencje kandydatów „w warunkach bojowych". Podobnie było w przypadku spotkań rekrutacyjnych na terenie odlewni i nowoczesnej platformy logistycznej, które miały sprawdzić czy kandydaci znają  specyfikę miejsca, organizację pracy, procesy – dodaje.

Pozostało 80% artykułu
Poszukiwanie pracy
Na rynek pracy ruszyła jesienna fala młodych kandydatów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Partnera
SHEIN Rozwija Centrum Technologiczne w Europie: Trwa rekrutacja polskich ekspertów IT
Poszukiwanie pracy
Rekrutacja coraz dłuższa i bardziej frustrująca dla kandydata
Poszukiwanie pracy
Przybyło ofert pracy. Kogo najbardziej szukają firmy?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Poszukiwanie pracy
Płaca w IT jest prawie dwa i pół razy wyższa niż w firmach odzieżowych