Portale z ogłoszeniami o pracy i strony internetowe firm - to tam dzisiaj najczęściej dzisiaj szukamy nowego zajęcia, jak wynika z raportu „Work Trends Study" agencji zatrudnienia Adecco. Powstał on w oparciu o badania, w których wzięło udział 31,8 tys. kandydatów oraz prawie 4,2 tys. rekruterów z całego świata, w tym z Polski.
Ankietowani kandydaci wskazali, że aż 74 proc. ich aktywności związanych z poszukiwaniem zatrudnienia odbywa się już online. Globalną średnią podwyższa Europa Wschodnia ten wskaźnik jest najwyższy spośród wszystkich analizowanych regionów i przekracza 80 proc. Osoby, które rekrutują nowych pracowników spędzają w sieci 55 proc. czasu pracy- przede wszystkim na portalach ogłoszeniowych, choć – jak podkreślają eksperci Adecco- szybko rośnie rola mediów społecznościowych, na czele z LinkedIn i Facebookiem. Już 37 proc. kandydatów i 25 rekruterów na świecie używa mediów społecznościowych w celach zawodowych.
- Media społecznościowe w przeciągu kilku lat przestały być tylko platformami do podtrzymywania relacji prywatnych. Stały się ważnym narzędziem budowania reputacji, zarówno osób prywatnych jak i firm, oraz nawiązywania i pielęgnowania znajomości zawodowych – twierdzi Michał Gołgowski, dyrektor Departamentu Pracy Stałej w Adecco Poland. Wprawdzie kandydaci do pracy obecnie 61 proc. czasu spędzają na portalach z ogłoszeniami a 25 proc. czasu na stronach pracodawców, to z roku na rok zwiększa się udział mediów społecznościowych. Zajmują one już 15 proc. czasu na szukanie pracy online. Jeszcze większy udział social media mają w przypadku rekruterów, którzy spędzają tam 20 proc. swego czasu wyławiając i sprawdzają kandydatów.(Dzisiaj sprawdzenie profilu kandydata na portalach społecznościowych jest już standardową procedurą w większości firm rekrutacyjnych). Portale ogłoszeniowe zajmują łowcom głów połowę czasu- tym bardziej, że różnymi narzędziami technologicznymi starają się ułatwić pracę łowców głów.
Zdaniem Michała Gołgowskiego, osoby szukające pracy coraz rzadziej będą zaglądać na strony internetowe firm i przeczesywać portale z ogłoszeniami.- Przenoszenie rekrutacji lub przynajmniej pewnych elementów tego procesu do mediów społecznościowych jest nieuniknionym zjawiskiem – dodaje Gołgowski.