Reklama
Rozwiń
Reklama

Merkel: Przemoc na ulicach? W Niemczech nie ma na to miejsca

Rzecznik Angeli Merkel, Steffen Seibert podkreślił, że kanclerz Niemiec zdecydowanie potępia przemoc na ulicach miasta Chemnitz.

Aktualizacja: 28.08.2018 15:56 Publikacja: 28.08.2018 14:07

Merkel: Przemoc na ulicach? W Niemczech nie ma na to miejsca

Foto: AFP

adm

Kanclerz Angela Merkel potępiła przemoc na ulicach miasta Chemnitz, gdzie miejsce miały protesty, które przerodziły się w zamieszki. W niedzielę przed świtem zginął tam Niemiec. Prawdopodobnie został zadźgany przez uchodźców.

- Burzliwe zgromadzenia, polowanie na ludzi, którzy mogą pochodzić z różnych środowisk i próby szerzenia nienawiści na ulicach, nie mogą mieć miejsca w naszym kraju - powiedział rzecznik Merkel, Steffen Seibert. - Ludzie, którzy atakują innych, bo wyglądają inaczej niż oni lub którzy pochodzą z innych miejsc, to coś, czego nie będziemy tolerować - zaznaczył. - Potępiamy to w najostrzejszy sposób - dodał.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Polityka
Największe lotniska USA mają obsługiwać mniej lotów. To skutek shutdownu
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Polityka
Gwiazda ruchu MAGA zaczyna dystansować się od Donalda Trumpa. Dlaczego?
Polityka
Trump: Putin powiedział, że to ja muszę zakończyć wojnę na Ukrainie
Polityka
Zohran Mamdani burmistrzem Nowego Jorku. Prof. Zbigniew Lewicki: wygrał posługując się nośnymi hasłami
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Lewicowa rewolucja w Nowym Jorku. Co wygrana Zohrana Mamdaniego znaczy dla USA, Trumpa i Europy
Reklama
Reklama