W ostatnich kilkunastu dniach prezydent Rosji Władimir Putin kilkukrotnie wypomniał Polsce jej rolę w przededniu II wojny światowej - przypominając m.in. zajęcie przez II RP Zaolzia w 1938 roku oraz wypowiedzi ambasadora II RP w III Rzeszy, Józefa Lipskiego, którego nazwał "antysemicką świnią".
Słowa prezydenta Rosji wywołały reakcję władz Polski - MSZ przekazał protest na ręce ambasadora Rosji w Polsce, a premier Mateusz Morawiecki wydał oświadczenie, w którym zarzuca Putinowi, że ten wielokrotnie kłamał na temat Polski i przekonuje, że ostatnie wypowiedzi Putina to efekt jego politycznych porażek.
"Puti (tak w oryginale - red.) nigdy nie zapomniał śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu dwóch wystąpień, tego w Tybilisi i tego na Westerplatte" - pisze na Twitterze Brudziński. Europoseł PiS nawiązuje do wystąpienia Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi, w czasie rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 roku oraz wystąpienie prezydenta na Westerplatte, w czasie obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Jak pisze Brudziński Putin musiał obu tych wystąpień "wysłuchać z 'krzywą gębą'". "Oba były również atakowane w kraju, przez politłuków PO, którzy łasząc się do Putina liczyli, że będą dla niego partnerami" - dodaje.