- Życie pisało nowe akapity uzasadnienia tego wniosku - mówił na konferencji prasowej Schetyna. - Afera KNF, największa afera ostatnich lat, afera PiS-u, która pokazywała w jaki sposób można doprowadzać do upadku banku, jak można wpływać administracyjnym metodami, żeby banki przejmować, żeby tworzyć pokusę ratowania publicznymi pieniędzmi prywatnych podmiotów po to, żeby w konsekwencji móc je przejmować. Znamy przykłady z innych krajów. Wiemy, że takie rzeczy są robione gdzieś indziej, ale zobaczyliśmy to z bliska. Tak kontrowersyjna, skandaliczna sprawa jak afera KNF, reakcja służb na te kwestie, a właściwie brak reakcji na te wszystkie kwestie. Okazało się, że z Singapuru szybciej można dolecieć do budynku KNF-u, niż z siedziby CBA - mówił lider PO, cytowany przez portal 300polityka.

- Bardzo twardo powiedzieliśmy: komisja śledcza, żeby nie prokurator z PiS-owskiego nadania, nie prominentny polityk koalicji rządzącej, Zbigniew Ziobro, prowadził to postępowanie. Szczególnie, że przez pierwszy tydzień niczego nie zrobił, chociaż miał informację o popełnionym przestępstwie. Nie było odzewu - tłumaczył Schetyna.

Kolejnym argumentem dla wniosku o wotum nieufności jest dla PO przejście radnego sejmiku Śląskiego z list Koalicji Obywatelskiej do PiS. - To jest polityczna korupcja. Kilka dni temu to zdarzyło się na Śląsku, kiedy wybrany z listy KO członek Nowoczesnej zostaje skorumpowany politycznie, przewerbowany. Zmienia werdykt milionów wyborców na Górnym Śląsku. To są powody, które w każdym cywilizowanym świecie uzasadniają wniosek o odwołanie rządu - stwierdził przewodniczący Platformy.

Sławomir Neumann, szef klubu PO, dodał, że zdaniem jego partii "premier Morawiecki nie ma absolutnie moralnego prawa kierować rządem". - Nie tylko za to, że kłamstwo stało się symbolem tego rządu, że kłamstwo w kampanii wyborczej i w polityce stało się symbolem i naturalnym argumentem, którego używa ten rząd, ale także korupcja stała się symbolem tego rządu - mówił.

- Mamy świadomość tego, że głosy Platformy Obywatelskiej i pozostałych klubów opozycyjnych nie wystarczą do odwołania premiera. Ale przypomnę – rok temu składaliśmy wniosek o odwołanie Beaty Szydło. Głosów nam zabrakło, ale tego samego dnia została odwołana. Z tą samą nadzieją i celem składamy wniosek o odwołanie Mateusza Morawieckiego - dodał Neumann.