Wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Aleh Krauczanak oświadczył, że relacje Białorusi i Unii Europejskiej mają wyglądać wyłącznie jak relacje sąsiadów, którzy "wspierają się nawzajem i nie czynią problemów". - Unia Europejska powinna traktować Białoruś jako sąsiada, a nie jako państwo, które chce wstąpić do UE, ponieważ na razie nie mamy takiej chęci - mówił cytowany przez rządową agencję BiełTA.
Wystepując przed wspólnotą ekspecką Dialog Miński wiceszef białoruskiej dyplomacji sugerował, że Białoruś stawia na Euroajzatycką Unię Gospodarczą (Rosja, Białoruś, Kirgizja, Armenia, Kazachstan). - Jest podobna do Unii Europejskiej, ale nie ma w niej aspektu politycznego. Wierzę, że Euroajzatycka Unia Gospodarcza będzie się rozwijała w interesie jej członków - mówił.
Krawczenko przyznał, że negocjacje w sprawie podpisania tzw. porozumienia o priorytetach współpracy pomiędzy Białorusią i UE znalazło się "w ślepym zaułku". A to z kolei uniemożliwia jakąkolwiek dalszą integrację Mińska z Brukselą. Podpisanie dokumentu blokuje Litwa, która protestuje w ten sposób przeciwko budowanej na Białorusi elektrowni atomowej w Ostrowcu.