Reklama

Brudziński: Jacy "szatani" byli w Pruchniku czynni?

Koszty wizerunkowe dla Kościoła, Polski i Polaków są olbrzymie - zauważył minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński, komentując sceny, które miały miejsce 19 kwietnia w ramach wielkopiątkowego rytuału w Pruchniku w południowo-wschodniej Polsce.

Aktualizacja: 22.04.2019 17:33 Publikacja: 22.04.2019 17:20

Brudziński: Jacy "szatani" byli w Pruchniku czynni?

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

qm

W Wielki Piątek na głównej ulicy Pruchnika zawisł "Judasz" - wielka kukła z pejsami, z dużym nosem i w charakterystycznym nakryciu głowy. O wyznaczonej godzinie kukła została odcięta, a dzieci, zachęcane przez dorosłych, zaczęły ją okładać kijami. Powinna, zgodnie z tradycją, otrzymać 30 razów "za zdradę Jezusa", ale przy 30. razie zgromadzeni zażądali kolejnych 5 - "za to, że chcą odszkodowań od Polski" - opisywał zdarzenie "Ekspres Jarosławski". Później kukłę wleczono przez miasto, obcięto jej głowę, a pozostałości podpalono i wrzucono do rzeki.

Przeczytaj: "Sąd nad Judaszem" wrócił do Pruchnika. Spalono kukłę Żyda

Zdecydowany komunikat w sprawie zdarzenia w Pruchniku wystosował w poniedziałek episkopat. Bp Rafał Markowski, przewodniczący Rady ds. Dialogu Religijnego oraz przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem, w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej episkopatu napisał, że "w kontekście wydarzeń, które miały miejsce w Pruchniku 19 kwietnia, Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka".

Dowiedz się więcej: Episkopat krytycznie o "sądzie na Judaszem" w Pruchniku

Joachim Brudziński na Twitterze nazwał komunikat bpa Markowskiego "ważnym oświadczeniem episkopatu".  - Pytanie, jacy "szatani" byli w Pruchniku czynni, że po latach przerwy i wezwań miejscowego proboszcza, ktoś reaktywował idiotyczną, pseudoreligijna hucpę? - dodał minister spraw wewnętrznych.

Reklama
Reklama

- Koszta wizerunkowe dla Kościoła, Polski i Polaków olbrzymie - zauważył Brudziński.

- O wydarzeniach w Pruchniku rozpisują się największe izraelskie gazety. Zdarzenie wywołało także oburzenie diaspory żydowskiej. Robert Singer, dyrektor wykonawczy i jeden z wiceprezesów Światowego Kongresu Żydów (World Jewish Congress), wyraził "niesmak i oburzenie" wobec tej "jawnie antysemickiej manifestacji", w której wzięło udział kilkaset osób, w tym dzieci.

Więcej: Światowy Kongres Żydów oburzony spaleniem kukły Judasza

- Kościół w Polsce w czasach niemieckiej okupacji i niemieckiego nazistowskiego barbarzyństwa, często heroicznie, tak jak wielu Polaków, ratował życie swoich żydowskich braci. Takimi "akcjami", jak w Pruchniku (wbrew miejscowemu proboszczowi) zaciera się piękne świadectwo rodziny Ulmów - zauważył na Twitterze Joachim Brudziński.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama