PiS zaprezentował nowy spot wyborczy na Twitterze. Materiał przedstawia historię mężczyzny, który zasypia i budzi się w urnie wyborczej. Tam postać grana przez Janusza Rewińskiego, otwierając serię drzwi, prezentuje mu alternatywne wizje Polski, które miałyby się urzeczywistnić w przypadku wygranej Koalicji Obywatelskiej oraz zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy.
Spot przedstawia m.in. migawkę dziewczynki jadącej na rowerze bez jednego koła i dziecka biegnącego w jednym bucie. "Pan Grzegorz" - mówi w spocie Rewiński, odnosząc się do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny - "urealnił 500 plus". "Pociął, podzielił, a większość zabrał" - dodaje. Następnie informuje bohatera nagrania, że "pan Grzegorz podniósł podatki". Pokazując "tyradło", gdzie "ludzie pracują do utyranej śmierci", Rewiński mówi, że "pan Grzegorz podniósł wiek wiek emerytalny". - A mieli nie - dodaje.
- Taka może być Polska. Gwarantują 500 plus, obniżyli podatki i wiek emerytalny - mówi Rewiński przy drzwiach, za którymi ma być Polska po zwycięstwie PiS. - Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale Polacy nabrali wiatru w żagle - stwierdza dodając, że "wyborów nie wygrywa się leżąc na kanapie". Spot kończy się, gdy jego bohater budzi się i mówi "Justyna, 13 października idziemy na wybory".
Z badania IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że o wyniku wyborów może zdecydować mobilizacja poszczególnych elektoratów. Na pytanie "Na ile czujesz się zdeterminowany, by oddać głos w najbliższych wyborach parlamentarnych?" odpowiedzi "bardzo" lub "raczej" wybrało w sumie 64 proc. wyborców PiS. Lepiej pod tym względem wypadli sympatycy Lewicy (100 proc.), Koalicji Obywatelskiej (89 proc.) i Konfederacji (84 proc.). Najmniej zdeterminowani do wzięcia udziału w głosowaniu okazali się wyborcy PSL i Kukiz'15 (57 proc.).