Reklama

KORWiN nie poparł KORWiN-a. Kulisy zwycięstwa Bosaka w prawyborach Konfederacji

Przed decydującym głosowaniem w prawyborach Konfederacji jeden z czołowych kandydatów, który nagle stracił poparcie swej partii, poprosił o spotkanie ze swoimi elektorami. To był decydujący moment w wydarzeniu, po którym nominację uzyskał wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak.

Aktualizacja: 20.01.2020 05:10 Publikacja: 19.01.2020 14:01

KORWiN nie poparł KORWiN-a. Kulisy zwycięstwa Bosaka w prawyborach Konfederacji

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi Konfederacja zorganizowała prawybory na wzór amerykański.

W szranki stanęło dziewięć osób. Najpierw sympatycy partii głosowali na szesnastu zjazdach wojewódzkich. Ich głosy przypadały elektorom, którzy na zjeździe 18 stycznia mieli podjąć ostateczną decyzję. Na finałowym zlocie w Warszawie zorganizowano szereg głosowań. Po każdym odpadał kandydat z najmniejszą liczbą głosów. W przypadku remisu na ostatnim miejscu odpadała więcej niż jedna osoba (do takiej sytuacji doszło w sobotę już w pierwszym głosowaniu).

Ruch Narodowy wystawił jednego kandydata - swego wiceprezesa Krzysztofa Bosaka. KORONĘ reprezentował jej lider poseł Grzegorz Braun. Wolnościowcy z partii KORWiN wystawili kilku kandydatów, deklarując, że wyborcy wybiorą najlepszego, a zwycięzca otrzyma w finale głosy pokonanych - do czego nie doszło.

Lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki nie krył zadowolenia z wyniku prawyborów

Lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki nie krył zadowolenia z wyniku prawyborów

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Faworyt - Bosak

Faworytem indywidualnym po zjazdach wojewódzkich był poseł Bosak, w walce realnie liczyli się także posłowie Grzegorz Braun (KORONA) i Artur Dziambor (KORWiN). Żaden z czołowych kandydatów nie miał wystarczającego poparcia, by wygrać prawybory bez uzyskania poparcia sympatyków któregoś z głównych rywali.

Reklama
Reklama

Przed zjazdem 314 elektorów Ruch Narodowy miał 114 głosów elektorskich, KORWiN 112, KORONA 76. Zwycięstwo w prawyborach dawało 157 głosów.

Jak powiedział "Rzeczpospolitej" jeden z prominentnych działaczy Konfederacji, na sobotnim zgromadzeniu elektorzy mogli głosować zgodnie ze swymi przekonaniami i nie byli zobligowani wynikami prawyborczych zjazdów wojewódzkich.

Wybór elektorów Korwin-Mikkego

W sobotę po pierwszych głosowaniach z rywalizacji odpadli Paweł Skutecki, Krzysztof Tołwiński i Magdalena Ziętek-Wielomska. W następnych turach odpadli trzej kandydaci partii KORWiN - Jacek Wilk, Janusz Korwin-Mikke i Konrad Berkowicz.

Jeśli na wyniki spojrzeć z punktu widzenia trzech głównych sił tworzących Konfederację, w otwierającym warszawski zjazd głosowaniu zwyciężyli narodowcy (115 głosów) przed wolnościowcami (114) i środowiskiem Grzegorza Brauna (75). Poparcie dla Bosaka (nie licząc finałowego głosowania) nie przekraczało 38 proc.

Z wyników można wnioskować, że elektorzy Korwin-Mikkego z poprzedniego głosowania (22) po odpadnięciu swego kandydata zagłosowali w większości (15) na Grzegorza Brauna; 7 poparło wiceprezesa partii KORWiN Berkowicza, bliskiego współpracownika lidera formacji, a nikt drugiego wiceprezesa partii, Dziambora. W głosowaniu eliminującym Korwin-Mikkego wolnościowcy uzyskali swój najlepszy w sobotę rezultat - 123 głosy, czyli 39 proc.

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Reklama
Reklama

Przedstawiciel KORWiN-a mógł być w finale

Następnie sytuacja stała się jeszcze ciekawsza. Przed swym odpadnięciem Berkowicz miał 42 głosy, Dziambor 68, Braun 94 a Bosak 110. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, należało się spodziewać, że wszyscy wolnościowcy poprą swego jedynego reprezentanta pozostającego w pojedynku - Dziambora. Nie stało się tak. Dziambor otrzymał 61 głosów - mniej niż poprzednio. Poparcie dla Bosaka wzrosło o 8 głosów, ale zwycięzcą tej rundy był Braun (135 głosów).

W finałowym pojedynku nie znalazł się więc przedstawiciel KORWiN-a - elektorzy partii poparli Brauna przeciw Dziamborowi. Nieoficjalnie "Rz" dowiedziała się, że stało się tak na skutek decyzji części liderów formacji. Mieli oni uznać, że elektorzy KORONY w finale Bosak-Dziambor wybiorą kandydata narodowców i że większe szanse na pokonanie Bosaka będzie miał Braun.

W późniejszym wpisie na Facebooku Dziambor napisał, że w piątek podczas obrad prezydium partii KORWiN część członków władz wysunęła żądanie, aby uchwalić poparcie dla Brauna. "Oznaczałoby (to - red.) de facto rezygnację z walki o finał i przy okazji zmuszało mnie, bym w półfinale nie zagłosował sam na siebie. Ze względów oczywistych oznajmiłem, że nie godzę się na taką treść uchwały" - poinformował poseł. Dodał, że prezydium nie podjęło uchwały. Stosunkiem 7 do 9 odrzucony został natomiast wniosek, by elektorzy partii KORWiN byli zobligowani do głosowania na zjeździe na kandydata partii.

Przedostatnie głosowanie wywołało duże kontrowersje wśród wolnościowców. Część z nich uważa, że Artur Dziambor został zdradzony przez własną partię. Na nagraniu ze zjazdu widać też, jak wyglądający na wzburzonego poseł Dobromir Sośnierz podchodzi do Korwin-Mikkego, rzuca mu kilka słów po czym opuszcza salę.

Artur Dziambor (L) poparł Krzysztofa Bosaka (Ś). Janusz Korwin-Mikke (P) uważa, że lepszym kandydate

Artur Dziambor (L) poparł Krzysztofa Bosaka (Ś). Janusz Korwin-Mikke (P) uważa, że lepszym kandydatem byłby Grzegorz Braun

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Decydujący apel Dziambora

Przed finałowym głosowaniem głównym rozgrywającym stał się Dziambor. Wykorzystując zapis regulaminu, poseł poprosił o przerwę i za zamkniętymi drzwiami spotkał się ze swymi elektorami.

Reklama
Reklama

Wiadomo, że podczas rozmowy prosił o głosowanie na Bosaka. Jeden z elektorów Dziambora, Tomasz Maras z Łodzi powiedział "Rz", że "takie rzeczy się w polityce zdarzają". - Myślę, że to jest prośba, która była uzasadniona. To nie jest tak, że po prostu powiedziano "zróbcie tak, bo mnie się tak podoba", nie – dodał.

Ostateczny wynik prawyborów (163 głosy na Bosaka, 146 na Brauna) pokazuje, że nie wszyscy elektorzy Dziambora posłuchali go - lider KORONY otrzymał o 11 głosów więcej niż w poprzedniej rundzie. Pięciu elektorów nie wzięło udziału w ostatnim głosowaniu.

- Wygrał wybory najlepszy, więc nie można być rozczarowanym - powiedział "Rzeczpospolitej" tuż po głosowaniu Janusz Korwin-Mikke. - Jestem wewnątrz organizacji, organizacja wybrała Bosaka i popieramy kolegę Bosaka – dodał.

Grzegorz Braun zapewnia, że nie jest rozczarowany wynikiem prawyborów

Grzegorz Braun zapewnia, że nie jest rozczarowany wynikiem prawyborów

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Korwin-Mikke: lepszy byłby Braun

Po prawyborach lider partii KORWiN odniósł się też do sytuacji z Dziamborem i Braunem na Twitterze. "Jedni za wszelką cenę chcieli, by nie wygrał kol. Bosak - a drudzy bardzo chcieli, by kol. Bosak wygrał. Ci drudzy zagrali Panem. I tyle" - napisał do Dziambora. Wcześniej zarzucał adresatowi, że przed ostatnim głosowaniem wybrał vendettę zamiast interesu partii. Korwin-Mikke oświadczył także, że znacznie lepszym kandydatem Konfederacji od Bosaka byłby Braun.

Reklama
Reklama

W rozmowie z dziennikarzami Artur Dziambor w sobotę przyznał, że jest rozczarowany trzecim miejscem. - Jak to jest dostać brązowy medal? No smutne to jest - mówił. Komentując fakt, że elektorzy KORWiN-a woleli lidera KORONY od wiceprezesa własnej partii ocenił, że "absolutnie nie będzie to przyczynek do rozłamu".

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Dziambor wyjawił, że przed finałem prosił o głosowanie na Bosaka, gdyż uważa, że wiceprezes Ruchu Narodowego ma "większe szanse zgarnąć elektorat, który jest dotychczas nieprzekonany" do Konfederacji. Ocenił, że w ciągu kilkumiesięcznej kampanii Grzegorzowi Braunowi trudno byłoby zmienić "wizerunek jednak bardzo skrajnej osoby", na który, zdaniem Dziambora, lider KORONY "latami pracował".

Apel Artura Dziambora mógł zdecydować o wyniku prawyborów

Apel Artura Dziambora mógł zdecydować o wyniku prawyborów

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Braun: Bosak nie będzie samotnym szermierzem

Elektor Brauna, Piotr Sterkowski z Warszawy, w rozmowie z "Rz" przyznał, że w środowisku skupionym wobec lidera KORONY widać trochę rozczarowania, ponieważ sukces był blisko. - Ale cieszymy się i będziemy na pewno wspierać Krzysztofa Bosaka w tej kampanii – zadeklarował.

Tymczasem Grzegorz Braun w rozmowie z "Rz" zapewnił, że "w żadnym wypadku" nie jest rozczarowany wynikiem prawyborów. - Konfederacja ma znakomitego kandydata i, mam nadzieję, Polska ma znakomitego przyszłego prezydenta – powiedział.

Reklama
Reklama

Dodał, że Bosak jako kandydat Konfederacji "nie będzie stawał w szranki jako samotny szermierz, ale będzie się cieszył wsparciem i skorzysta z aktywnego zaangażowania wszystkich środowisk, organizacji, które Konfederację współtworzą".

Braun podkreślił, że prawybory nie były ustawką i że ich wynik do ostatniej chwili był niewiadomą.

Pytany o wsparcie, jakie otrzymał w ostatniej rundzie ze strony skrzydła wolnościowego, Braun odparł, że liczy na całą Konfederację, a Konfederacja może zawsze liczyć na niego. Powiedział, że formacja po prawyborach otwiera nowy rozdział. - Ostateczny werdykt naszych elektorów zresetował sytuację – zaznaczył.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama