Fabryka pali oponami, by oszczędzić na ropie naftowej

Kubański rząd nakazał cementowni spalić stare opony, aby zasilić jej działalność i zaoszczędzić na ropie naftowej. To efekt pogłębiającego się kryzysu paliwowego spowodowanego przez nałożone przez USA sankcje.

Aktualizacja: 18.02.2020 13:02 Publikacja: 18.02.2020 12:42

Fabryka pali oponami, by oszczędzić na ropie naftowej

Foto: Pixabay

Na polecenie prezydenta Miguela Diaz-Canela firma Cementos Cienfuegos, znajdująca się w centralnej części Kuby, otrzyma zapas zużytych opon do spalania - poinformował dziennik "Granma".

Kuba odczuwa niedobory ropy naftowej od września ubiegłego roku, kiedy to administracja prezydenta Donalda Trumpa nałożyła sankcje na statki transportujące ropę naftową od jej głównego dostawcy paliwa - Wenezueli.

Waszyngton wprowadził sankcje w celu zwiększenia presji na Hawanę, by rząd przestał wspierać prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro, którego rywal Juan Guaido został uznany przez Stany Zjednoczone i inne zachodnie państwa za pełniącego obowiązki prezydenta.

Sankcje amerykańskie zmusiły Kubę do przyjęcia szeregu nadzwyczajnych środków mających na celu utrzymania gospodarki. Ograniczono liczbę przewozów komunikacji autobusowej i kolejowej oraz skrócono godziny pracy w sektorze publicznym. W sektorze rolniczym zaczęto wykorzystywać woły. 

Urzędnicy poinformowali, że cementownia spala obecnie od 130 do 150 opon dziennie i ma na celu zwiększenie tego do 400 dziennie, w celu zmniejszenia zużycia oleju opałowego o pięć procent.

Polityka
Wybory pokazały, że Donald Trump jednoczy Kanadyjczyków
Polityka
Liberałowie wygrywają wybory w Kanadzie. Donald Trump znów pisze o aneksji sąsiada
Polityka
Przyszły rząd Friedricha Merza na razie niekompletny
Polityka
Wołodymyr Zełenski nie przyjedzie do Warszawy na szczyt Trójmorza
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Jest wyrok. Były prezydent Ukrainy skazany na 15 lat więzienia