Reklama

Kaleta: Nie toczy się wojna służb

- Uważamy, że skala wątpliwości wokół oświadczeń majątkowych Mariana Banasia jest tak duża, że jego obecność na stanowisku prezesa NIK szkodzi tej instytucji. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, żeby zrezygnował z tej funkcji - powiedział w RMF FM wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Aktualizacja: 20.02.2020 09:43 Publikacja: 20.02.2020 09:17

Sebastian Kaleta

Sebastian Kaleta

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

W środę funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego dokonali przeszukań w mieszkaniach prywatnych szeregu osób, firmach oraz pomieszczeniach służbowych mieszczących się w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli. Wywołało to protest prezesa NIK Mariana Banasia.

Gdy agenci CBA byli w NIK okazało się, że pracownicy NIK prowadzą kontrolę w siedzibie Prokuratury Krajowej. Wizyta kontrolerów była uzgodniona w zeszłym tygodniu.

Dowiedz się więcej:
CBA, Banaś, agent Tomek, NIK. Środa pod znakiem służb

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta pytany o sprawę w RMF FM ocenił, że "nie toczy się wojna służb". - Prowadzone jest śledztwo i są prowadzone czynności - dodał.

Odnosząc się do informacji, że przeszukania miały miejsce w 20 miejscach, poseł klubu PiS powiedział, że jeśli spojrzeć na liczbę opublikowanych w ostatnim półroczu artykułów prasowych dotyczących majątku Mariana Banasia, "można by stwierdzić, że media same wykreowały tego rodzaju skalę jego sytuacji".

Reklama
Reklama

Według Kalety, przeszukania spowodowane są tym, że "sprawa dotyczy jednego z najważniejszych urzędników w państwie i wątpliwości wokół niego narastających, co do których wyjaśnienia są oczekiwania opinii publicznej, mediów". - Ale przede wszystkim instytucja, którą kieruje, jest instytucją konstytucyjną, zatem nie może być wątpliwości wokół osoby, która tą instytucją zarządza - zaznaczył polityk.

Kaleta mówił też, że odkąd w 2015 r. Zbigniew Ziobro stanął na czele resortu sprawiedliwości, to "praktycznie NIK zamieszkał w ministerstwie, ma specjalne pokoje". - Kontrole trwały ciągle, bez przerwy i nikt nie chodzi z nas, przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości i lamentuje, że NIK ciągle kontroluje Ministerstwo Sprawiedliwości - powiedział poseł.

Wiceminister był pytany, kiedy jego resort dowiedział się o planowanej akcji CBA wobec Banasia. - Ministerstwo Sprawiedliwości, czyli w tym przypadku m.in. ja, nie posiada informacji o planowanych czynnościach służb - odparł. Poinformował, że o wydarzeniach dowiedział się z mediów.

Czy tak samo było w przypadku prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry? - Jedyną osobą w Ministerstwie Sprawiedliwości, która może mieć informację o tym, że takie działania są podejmowane, jest prokurator generalny, bo jest prokuratorem generalnym - stwierdził Kaleta. Zastrzegł, iż nie wie, czy Ziobro wiedział o akcji służb. - Mnie nie powiedział - poinformował.

- Niewątpliwie uważamy, że skala wątpliwości wokół jego (Mariana Banasia - red.) oświadczeń majątkowych jest tak duża, że jego obecność na stanowisku, które obecnie pełni, szkodzi tej instytucji i najlepszym rozwiązaniem byłoby, żeby zrezygnował z tej funkcji. Natomiast nie zamierza - powiedział Sebastian Kaleta.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Przeanalizowaliśmy, czym zajmował się Sejm w 2025 r. Debata pod dyktando algorytmów
Polityka
Wzrosła waga ochrony zdrowia. To dziś element bezpieczeństwa państwa
Polityka
Sondaż: Polacy ocenili polityków. Kto zebrał najgorsze oceny?
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Polityka
Donald Tusk o rozmowach pokojowych: Wojna może się szybko zakończyć
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama