Na razie nie wiadomo jak do tych wniosków ustosunkują się śledczy.
W środę, jak informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, Marta Lempart jedna z liderek Strajku Kobiet usłyszała zarzuty m.in. znieważenia policjantów oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób.
Jeden z zarzutów dotyczy organizacji protestów związanych z zakazem aborcji. Według prokuratury w dniach 22, 23, 24, 26, 27, 28 i 30 października, 18, 19 i 28 listopada oraz 9 i 13 grudnia 2020 roku.
Liderka Strajku Kobiet „działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w krótkich odstępach czasu sprowadziła niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia wielu osób poprzez doprowadzenie do zagrożenia epidemiologicznego w postaci możliwego zarażenia się wirusem SARS-CoV-2 i szerzenia się choroby zakaźnej COVID-19 w ten sposób, że zorganizowała i przeprowadziła marsze na ulicach Warszawy w celu wyrażenia sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października
Inny z zarzutów dotyczy zdarzeń podczas manifestacji Strajku Kobiet 28 listopada 2020 roku. w Warszawie. Według Prokuratury Okręgowej w Warszawie liderka Strajku miała wówczas dopuścić się przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy policji poprzez wykonanie gestu splunięcia oraz kierowanie wobec nich słów wulgarnych, a także sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.