W przypadku, gdyby Senat poparł kandydaturę Staroń, musiałaby się ona zrzec mandatu. Staroń jest senatorem z okręgu olsztyńskiego. Jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej" zainteresowany startem w wyborach uzupełniających przy takim scenariuszu miał być m.in. Roman Giertych.
Teraz jednak Giertych pisze na Twitterze, że "miło było postraszyć" Jarosława Kaczyńskiego.
"Jarku niepotrzebnie się bałeś. Z Olsztyna do Senatu RP w wyborach uzupełniających nie zamierzałem kandydować" - deklaruje.