"Po tym, jak okradli PCK, trudno się dziwić, że chcą zarobić na epidemii" - wpis o takiej treści zamieścił na Twitterze Donald Tusk, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, były premier, były szef Rady Europejskiej.
Wcześniej politycy Koalicji Obywatelskiej powiedzieli, że firma z Gdańska otrzymała od rządu zlecenie na 3,5 mln zł na produkcję testów na koronawirusa, a członkiem rady nadzorczej i byłym właścicielem jest osoba związana z PiS.
O sprawę w Polsat News został zapytany wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. - Apelowali wszyscy - pan prezydent, pan premier, również część opozycji - żeby sprawy koronawirusa nie upolityczniać. Pan premier spotkał się i będzie się regularnie spotykał, jak ustalono, z przedstawicielami opozycji, będzie im przekazywał informacje i to jest raczej poważne zachowanie w sytuacji pewnego kryzysu - powiedział.
- To, co robi Donald Tusk, to, co robi część opozycji, próba jakiegoś bicia piany, doszukiwania się dziury w całym, jest mało odpowiedzialne - dodał, odnosząc się do konferencji prasowej w sprawie firmy z Gdańska, na której wystąpili Adam Szłapka, Izabela Leszczyna i Barbara Nowacka.