Politycy PO, mimo wczorajszej wielogodzinnej awantury w Sejmie o ustawę medialną, otrzymali od LiD ważny sygnał.
Według naszych informacji już rano szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski dogadał się z Jerzym Szmajdzińskim z LiD, że lewica nie zagłosuje za odrzuceniem projektu nowelizacji w pierwszym czytaniu. Tego domaga się PiS.
Od wielu tygodni toczą się targi o przyszłość mediów publicznych. Postawa polityków LiD w tej rozgrywce jest kluczowa, bo to ich głosy mogą zdecydować o odrzuceniu weta prezydenta.
PiS od początku sprzeciwia się nowelizacji autorstwa PO. – To zamach na media publiczne – grzmiała Elżbieta Kruk. – Wracamy już nie do czasów Rywina, ale jeszcze wcześniej.
Posłowie PiS krytykują pomysł ograniczenia kompetencji Rady na rzecz Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a także zapis umożliwiający ministrowi skarbu odwoływanie „z ważnych powodów” członków zarządów mediów publicznych. Tym rozwiązaniom sprzeciwia się też szef KRRiT Witold Kołodziejski. – Każde powody będą ważne. To przybliża projektowany model do rozwiązań z PRL – mówi.