Reklama

Brak opadów groźny dla rządzących

Z portów wypływa masowo polskie zboże, a rolnicy narzekają na opóźnienia w wypłatach. – To będzie cios dla PiS – mówią eksperci.

Aktualizacja: 28.04.2020 06:30 Publikacja: 27.04.2020 18:37

Brak opadów groźny dla rządzących

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

– Już w Biblii było napisane, że rozsądny gospodarz w latach tłustych robi zapasy – mówi były minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL. Tak komentuje fakt, że mimo pandemii i coraz większych skutków suszy eksportujemy znaczne ilości pszenicy.

Polska rocznie zużywa około 9 mln ton tego zboża, ale produkuje około 11 mln ton. Eksportujemy tę nadwyżkę, zwykle 2–3 mln ton. Jednak w tym sezonie, trwającym od lipca ubiegłego roku, eksport pszenicy z Polski może sięgnąć 3,5 mln ton, dwa razy więcej niż przed rokiem, gdy wysłaliśmy 1,7 mln ton.

Wprowadzenie ograniczenia wywozu pszenicy byłoby trudne. Z powodu pandemii koronawirusa zakaz wywozu poza UE m.in. zbóż, oleju i cukru wprowadziła w kwietniu Rumunia, jednak szybko się z niego wycofała. Część polityków i ekspertów uważa, że Polska powinna za to zwiększać rezerwy strategiczne.

Ministerstwo Rolnictwa twierdzi, że w Polsce zapewnione jest bezpieczeństwo żywnościowe i posiadamy rezerwy, którymi administruje i które modyfikuje Agencja Rezerw Materiałowych. „Prowadzone są analizy rynku zbóż pod kątem bezpieczeństwa żywnościowego oraz stanu przezimowania zbóż pod zbiory 2020 i stanu zbóż jarych szczególnie wrażliwych na niedobór wody" – wyjaśnia Ministerstwo Rolnictwa.

– W wyniku eksportu powstała sytuacja, w której na północy kraju rolnicy już nie dysponują zbożem, natomiast na południu jeszcze posiadają pewne zapasy, w ilości trudnej do oszacowania – mówi z kolei prezes Elewarru Daniel Alain Korona. – Ale bez obaw, Polska produkuje więcej zbóż, niż konsumuje. Mimo eksportu i suszy raczej nie powinno go w najbliższym czasie zabraknąć – dodaje.

Reklama
Reklama

Jednak o tym, że sytuacja na rynku już teraz staje się trudna, świadczy list z początku kwietnia, który Polski Związek Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego wysłał do ministra rolnictwa. Namawiał do uruchomienia państwowych rezerw, by powstrzymać wzrost cen. Problem ze zbożem nie jest jedynym, z jakim przyjdzie zmierzyć się rządowi PiS. Zdaniem ekspertów i samych rolników rozkręcająca się w Polsce susza dotknie wszystkich branż rolnych. – Producenci zbóż nie będą mieli plonów, w górę pójdzie pasza dla zwierząt, producenci warzyw mają już teraz problem z wysadzeniem roślin, a w dodatku przymrozki spowodowały już szkody u producentów owoców – mówi lider Agrounii Michał Kołodziejczak. – Rolnicy wstrzymują się z sianiem roślin, a wegetacja jest mocno spowolniona – dodaje.

Śledząc wpisy rolników w mediach społecznościowych, już widać ich postępującą irytację. Często ironizują na temat listów od prezydenta Andrzeja Dudy i ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, które trafiły do każdego rolnika przy okazji wysyłki dokumentów z KRUS.

Jednak najważniejszym tematem są opóźnienia w wypłacie pomocy suszowej za 2019 rok. W czwartek prezydent Duda zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o jak najszybsze wypłacenie środków. Powód? Do 21 kwietnia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpatrzyła tylko 40 proc. wniosków o rekompensaty.

Władze zapewniają, że już przygotowują zabezpieczenie środków na rekompensaty z powodu obecnej suszy, jednak wielu rolników obawia się, że skończy się podobnie jak z pieniędzmi za 2019 rok.

Czy to problem dla PiS? Zdaniem Kołodziejczaka większy niż koronawirus. – Odbierze PiS kilka procent albo całkowicie przyczyni się do utraty władzy – mówi. Zauważa, że susza spowoduje wzrost cen żywności

Politolog prof. Rafał Chwedoruk z UW mówi, że susza zagrozi PiS, ale wtedy, gdy powtórzy się w następnych latach. – Rząd nie będzie miał możliwości finansowych, by przeprowadzić inwestycje ułatwiające nawadnianie. Problem z wodą może być permanentny, zwłaszcza w regionach, gdzie PiS bardzo się wyborczo wzbogacił w ostatniej dekadzie – mówi Marek Sawicki. – Jeśli PiS umiejętnie rozegra podział środków finansowych, nie straci na suszy. – Pomoc suszową za 2019 rok wypłacili w niewielkim stopniu, ale skierowali do najdrobniejszych. Ci najwięksi i tak na nich nie głosują – mówi.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Polityka
Nowy sondaż partyjny: Zmiany w nastrojach. Na kogo swój głos oddaliby Polacy?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Europoseł Polski 2050: Niewytłumaczalne, że Polski nie ma przy rozmowach pokojowych
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama