Wpłaty na kampanię prezydencką będą mogły pochodzić „jedynie z wpłat obywateli polskich mających miejsce stałego zamieszkania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej” – taką zmianę w ustawie o wyborze prezydenta RP jednogłośnie przegłosowali w piątek posłowie. Również tylko Polak mieszkający w kraju może być poręczycielem kredytów bankowych zaciąganych przez komitet wyborczy kandydata. Jeśli zapisy podtrzyma Senat i podpisze prezydent, będą obowiązywać już w najbliższych wyborach prezydenckich.
– To wycina tzw. starą Polonię – mówi osoba z otoczenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego w 2005 r. poparło kilkanaście tysięcy Polonusów z USA.
– Jeśli ktoś ma pełnię praw obywatelskich i może wziąć udział w wyborach prezydenckich w Polsce, choć mieszka w USA czy Wielkiej Brytanii, to dlaczego nie może przekazywać datków na rzecz swojego kandydata?
[srodtytul]Odciąć Libertas[/srodtytul]
– Apelujemy do Polonii, aby wspierała kandydatów zaangażowaniem, a nie darowiznami – mówi Marek Wójcik, poseł PO z komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego, która przygotowała zmiany. – Bywało, że wpłaty od osób, co do których obywatelstwa były wątpliwości, mogły zaważyć na przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu danego kandydata.