Człowiek Tuska czy Schetyny na czele Klubu PO?

Oprócz Sławomira Rybickiego duże szanse na objęcie funkcji ma Tomasz Tomczykiewicz – wynika z informacji „Rz”

Publikacja: 16.07.2010 03:00

Coraz większą nerwowość wywołuje w PO wybór szefa klubu tej partii (decyzja ma zapaść podczas posiedzenia Sejmu w przyszłym tygodniu).

– Zawiązują się spółdzielnie próbujące wypromować jakiegoś polityka i namówić otoczenie premiera do zgłoszenia go – mówi „Rz” jeden z parlamentarzystów Platformy.

Skąd taka atmosfera w partii? Wybór nowego szefa wiąże się z przetasowaniem wpływów. Dotychczasowy przewodniczący klubu Grzegorz Schetyna został marszałkiem Sejmu. Zdaniem części polityków Schetyna, którego relacje z premierem ochłodziły się po ubiegłorocznej dymisji ze stanowiska wicepremiera, może teraz stracić wpływy w partii. To, czy jednak uda mu się je utrzymać, w dużej mierze zależy od tego, kto zostanie jego następcą. – Wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby nastąpiła naturalna kontynuacja dotychczasowej pracy władz klubu – uważa Andrzej Halicki, rzecznik klubu i współpracownik Schetyny.

Zgodnie z tą zasadą najpoważniejsze szanse na zdobycie największego poparcia ma Sławomir Rybicki. Pełni on obowiązki pierwszego zastępcy szefa klubu, od kiedy w katastrofie pod Smoleńskiem zginął Grzegorz Dolniak.

Rybicki to poseł z Pomorza, zaliczany do konserwatywnego skrzydła PO. W partii chwalony za kompetencje. Donalda Tuska zna od 20 lat. Ale politykom z otoczenia premiera nie podoba się, że jako zastępca Schetyny stał się jego współpracownikiem. – Dlatego chcemy, aby premier zarekomendował klubowi np. Ireneusza Rasia lub Tomasza Tomczykiewicza – mówi „Rz” jeden z posłów.

Raś to młody wiceszef klubu. Zdaniem naszych rozmówców ma małe szanse na wygraną. Co innego Tomczykiewicz. – Jest wiceszefem całej partii i szefem dużego regionu – Śląska. Ma dobre relacje ze Schetyną, ale też z Tuskiem. Nie można go jednoznacznie zaszufladkować – zauważa jeden z polityków.

Kandydata zgłasza premier. Politycy jednak nie wykluczają, że padnie propozycja z sali, jeśli rekomendacja Tuska nie spodoba się jakiejś grupie posłów. Rywalizację może wygrać ktoś trzeci. Tak było cztery lata temu, gdy szefem klubu został Bogdan Zdrojewski, a nie wskazany przez Tuska Zbigniew Chlebowski.

Z Rybickim i Tomczykiewiczem nie udało nam się skontaktować.

Coraz większą nerwowość wywołuje w PO wybór szefa klubu tej partii (decyzja ma zapaść podczas posiedzenia Sejmu w przyszłym tygodniu).

– Zawiązują się spółdzielnie próbujące wypromować jakiegoś polityka i namówić otoczenie premiera do zgłoszenia go – mówi „Rz” jeden z parlamentarzystów Platformy.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Polityka
Pierwszy transfer w Sejmie po wyborach. Ustawka czy przypadek?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Sondaż: Dymisja rządu Donalda Tuska? Więcej Polaków przeciw niż za
Polityka
Rafał Trzaskowski zabrał głos po przegranych wyborach. „Dla mnie to trudny moment”
Polityka
Polityczne Michałki: Tusk opanowuje kryzys, Nawrocki mebluje Kancelarię, kłótnia Trump-Musk
Polityka
Nieprawidłowości przy głosowaniu? Jest komentarz Donalda Tuska