W październiku ma się odbyć w Warszawie kongres stowarzyszenia Ruch Poparcia Janusza Palikota. Wcześniej jednak posła czeka sąd w Platformie za jego wypowiedzi na temat zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Dlatego – zdaniem naszych rozmówców – lider lubelskiej PO uaktywnił się w poważnej polityce. Kilka dni temu zaapelował w blogu do marszałka Sejmu o skrócenie wakacji części posłom z komisji, w których "zalegają" – jak twierdzi Palikot – projekty przygotowane przez jego komisję "Przyjazne państwo". Spis tych projektów Palikot wysłał marszałkowi Grzegorzowi Schetynie.
Apel nie jest przypadkowy, bo jesienią PO chce wystąpić w Sejmie z ofensywą legislacyjną.
– Palikot przypomina o swoim dorobku uszczypliwie wobec Schetyny, by pilnował prac komisji – ocenia jeden z posłów Platformy i przypomina, że to właśnie Palikot należy do rekordzistów pod względem nieobecności w Sejmie.
– Palikot stara się poprawić swoją pozycję – uważa jeden z lubelskich polityków PO. – To jest mu potrzebne nie tylko przed posiedzeniem sądu partyjnego, ale też dlatego, że sam chce budować formację.