Marszałek Sejmu gościł w Radiu Zet.
- Zawsze było tak, że coś się działo w końcówce kampanii, zawsze pojawiały się jakieś służby, jakieś przecieki, coś się działo. Wtedy nie rządziła Platforma, tylko inne partie. Mam nadzieję że Polska jest normalnym krajem i nikt nie dopuści do tego, żeby była jakaś rozgrywka i wyciąganie haków. - powiedział polityk PO.
Monika Olejnik odniosła się do informacji, które podał m.in. portal wpolityce.pl. Według nich w czasie ciszy wyborczej zagraniczne media "zaprzyjaźnione z polskimi ośrodkami bliskimi władzy" ujawnią treść rozmowy, którą odbył Jarosław Kaczyńskim z bratem w czasie, gdy ten był na pokładzie samolotu lecącego do Smoleńska. Ma z niej wynikać, że prezes PiS namawiał do lądowania mimo złych warunków. Polskie media zacytowałyby treść rozmowy, a Kaczyński nie mógłby się bronić z powodu ciszy wyborczej. Pytany o te pogłoski Schetyna odpowiedział ze śmiechem - Nie słyszałem o tym, ale to na pewno nieprawda.
Jarosław Kaczyński odnosił się już do sprawy w wywiadzie dla "Uważam Rze". - Jeśli ta rozmowa nie zostanie sfałszowana, to nie przyniesie nic nowego. Wiem co mówiłem. Zresztą odbyła się jeszcze zanim były znane prognozy pogody w Smoleńsku. Dotyczyła stanu zdrowia naszej mamy, trwała 25 sekund. Zapytałem czy jest już w Smoleńsku, bo tak myślałem. Odparł, że nie. Powiedziałem mu jak u mamy, on odparł, że powinienem się przespać. Tak jak zawsze. Przerwana zresztą nie przez nas bo połączenie się zerwało. Tematu lądowania w Smoleńsku w ogóle nie było - powiedział.
Schetyna komentował dziś inny fragment tego wywiadu. Kaczyński powiedział, że tylko zwycięstwo PiS może zakończyć wojnę polsko-polskę: - To jest cała polityka Jarosława Kaczyńskiego, który jak zwykle jest inny w kampanii wyborczej niż jest na co dzień. On jest inny dzisiaj niż będzie od 10. października. Udała mu się ta polityka innej twarzy w wyborach prezydenckich, dzień po wyborach wszystko wróciło do normy. Podobnie, lub tak samo będzie teraz - przekonywał marszałek.