Biedroń poprawia etykę

Sejmowa Komisja Etyki najczęściej karze posłów Ruchu Palikota. Ci od dziesięciu miesięcy bojkotują jej posiedzenia, a teraz chcą ją nawet likwidować.

Publikacja: 08.04.2013 01:04

Biedroń poprawia etykę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Klub Ruchu Palikota jako jedyny nie ma posła w tej komisji. Armand Ryfiński został w czerwcu 2012 r. odwołany po otrzymaniu nagany za wypowiedź, że „Kościół jest instytucją szkodliwą społecznie". Z regulaminu Sejmu wynika, że w komisji nie może zasiadać osoba przez nią ukarana.

Na zastąpienie go Romanem Kotlińskim, byłym księdzem znanym z ataków na Kościół, nie zgodziło się prezydium Sejmu, uznając m.in., że nie ma „nieposzlakowanej opinii".

Od tej pory posłowie RP nie przychodzą na posiedzenia. – Komisja działa jak kij baseballowy. Nie będziemy uczestniczyć w tej hucpie – wyjaśnia poseł Robert Biedroń.

Wiceszef partii Artur Dębski dodaje, że bojkot zrodził się naturalnie i nie wynika z zaleceń władz klubu. – Komisja Etyki jest komisją inkwizycji w cieniu krzyża – tłumaczy.

Komisja najczęściej karze właśnie posłów Ruchu Palikota. Z 22 przypadków ukarania posłów w tej kadencji aż 11 dotyczyło RP. Sześć razy karciła lidera partii. Janusz Palikot dostał naganę m.in. za wyzywanie księży od „chamów". Po dwa razy karani byli Biedroń i Ryfiński. – Dostałem naganę m.in. za słowa, że w Sejmie jest „syf i burdel", bo giną projekty ustaw. Za podobne wypowiedzi komisja nie karze Stefana Niesiołowskiego z PO – mówi Biedroń.

I dodaje, że w ciągu kilku miesięcy przedstawi projekt zmian w funkcjonowaniu komisji, nad którymi pracuje z etykami Janem Hartmanem i Magdaleną Środą. – Zaproponujemy dokooptowanie zewnętrznych ekspertów. Komisja powinna się zajmować głównie transparentnością finansową posłów – tłumaczy.

Jeszcze bardziej radykalne rozwiązanie proponuje Artur Dębski. – Ja bym w ogóle ją zlikwidował – mówi.

– Jeśli Ruch Palikota chce likwidacji Komisji Etyki, to nie powinien składać wniosków o ukaranie posłów z innych klubów. Robi to bardzo chętnie – odpowiada szefowa komisji Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. – Co do udziału ekspertów w naszych pracach, już teraz często korzystamy z ich opinii – tłumaczy.

Dodaje, że komisja zastanawia się nad zmianą katalogu kar, aby były bardziej dotkliwe. Obecnie może zwrócić uwagę, udzielić upomnienia i nagany, ale nie wolno jej ukarać posła finansowo.

Jeśli nie liczyć Ruchu Palikota, komisja najczęściej karze polityków PiS – w tej kadencji sześciokrotnie, w tym dwa razy Krystynę Pawłowicz. Dwa razy ukarany też został Stefan Niesiołowski.

Klub Ruchu Palikota jako jedyny nie ma posła w tej komisji. Armand Ryfiński został w czerwcu 2012 r. odwołany po otrzymaniu nagany za wypowiedź, że „Kościół jest instytucją szkodliwą społecznie". Z regulaminu Sejmu wynika, że w komisji nie może zasiadać osoba przez nią ukarana.

Na zastąpienie go Romanem Kotlińskim, byłym księdzem znanym z ataków na Kościół, nie zgodziło się prezydium Sejmu, uznając m.in., że nie ma „nieposzlakowanej opinii".

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”