Poseł Bodio zmienia partyjne barwy

Bartłomiej Bodio przystąpi do Klubu Platformy Obywatelskiej – dowiedziała się „Rz". Rozmowy mogą zostać sfinalizowane jeszcze w tym tygodniu.

Publikacja: 15.04.2013 01:58

Poseł Bodio zmienia partyjne barwy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Bodio rozstał się z Januszem Palikotem dwa tygodnie temu podczas sejmowej debaty nad odwołaniem ministra transportu Sławomira Nowaka. Nie chciał poprzeć odwołania ministra, z którym współpracuje jako szef sejmowej podkomisji transportu lotniczego i gospodarki morskiej.

Spięcia ze skręcającym coraz bardziej na lewo szefostwem partii miał jednak już wcześniej. Gdy w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Palikot odwiedził w szpitalu gen. Jaruzelskiego, Bodio wszedł na sejmową trybunę i zaprotestował. – Jestem liberałem, a nie lewakiem. Źle się czułem w Ruchu Palikota po tym, gdy partia tak ostro skręciła – mówi nam Bodio.

Wstępną ofertę złożył mu w imieniu władz partii rzecznik Klubu parlamentarnego PO Paweł Olszewski. W tym tygodniu szef klubu Rafał Grupiński  zaproponuje mu – co zapowiada w rozmowie z „Rz" – dołączenie do posłów Platformy.

– Mam poglądy liberalne. Najbliżej mi do PO. Są tam konserwatyści tacy jak Gowin i Godson, z którymi niewiele mnie łączy, ale na szczęście nie stanowią większości – mówi nam Bodio.

Platforma go kusi, bo coraz bardziej doskwiera jej sejmowa arytmetyka. W Sejmie koalicja ma ledwie cztery głosy ponad minimalną większość. W dodatku, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, trójka posłów Platformy jest ciężko chora i przebywa w szpitalu. Mogą się nie pojawić w Sejmie przez wiele tygodni.

Sytuacja jest tak napięta, że na większość głosowań ściągani są ministrowie, którzy w normalnych warunkach rzadko bywają w Sejmie. Premier Donald Tusk miał nawet pretensje do wicepremiera i lidera PSL Janusza Piechocińskiego, którego nie było podczas głosowania wotum nieufności wobec Nowaka.

Platforma nie może całkowicie liczyć na PSL także dlatego, że zdarza się, iż niektórzy ludowcy głosują przeciwko rządowi. Ostatnia taka sytuacja, gdy dwaj posłowie PSL zagłosowali wraz z opozycją za odwołaniem Nowaka, wcale nie jest nowa. Wcześniej pojedynczy posłowie PSL głosowali wbrew koalicyjnym uzgodnieniom, popierając obywatelski projekt ustawy zakazujący prywatyzacji rafinerii Lotos (marzec 2012 r.) oraz sprzeciwiając się prywatyzacji Polskich Kolei Linowych (luty 2013 r.).

Jednak dzięki PSL koalicja także się wzmocniła – w styczniu do ludowców dołączył Andrzej Dąbrowski, wcześniej poseł PiS oraz Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.

Bodio rozstał się z Januszem Palikotem dwa tygodnie temu podczas sejmowej debaty nad odwołaniem ministra transportu Sławomira Nowaka. Nie chciał poprzeć odwołania ministra, z którym współpracuje jako szef sejmowej podkomisji transportu lotniczego i gospodarki morskiej.

Spięcia ze skręcającym coraz bardziej na lewo szefostwem partii miał jednak już wcześniej. Gdy w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Palikot odwiedził w szpitalu gen. Jaruzelskiego, Bodio wszedł na sejmową trybunę i zaprotestował. – Jestem liberałem, a nie lewakiem. Źle się czułem w Ruchu Palikota po tym, gdy partia tak ostro skręciła – mówi nam Bodio.

Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora