„Dobre zmiany” Gowina w Sejmie

Były minister sprawiedliwości powołuje własny zespół parlamentarny.

Publikacja: 14.06.2013 02:25

Jarosław Gowin

Jarosław Gowin

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

To kolejny krok Jarosława Gowina, który ma wzmocnić jego pozycję polityczną. Zespół zwać się będzie „Dobre zmiany" – tak jak strona internetowa, na której były minister prezentuje swoje osiągnięcia z czasów kierowania resortem sprawiedliwości. I będzie się zajmował tymi kwestiami, które są ważne dla Gowina, w tym deregulacją zawodów oraz wprowadzeniem ułatwień dla przedsiębiorców. Zespół ma być otwarty dla posłów różnych partii, głównie z Platformy oraz PSL.

Założenie własnego zespołu jest jak rękawica rzucona Donaldowi Tuskowi. Co prawda w Sejmie działają dziesiątki zespołów, w tym najbardziej znany – zajmujący się katastrofą smoleńską, kierowany przez Antoniego Macierewicza. Tyle że dotąd premier torpedował pomysły na zespoły, które rodziły się wewnątrz PO. Przekonał się o tym siostrzeniec Gowina Łukasz Gibała. Kiedy w lutym 2012 r. założył w Sejmie liberalny Zespół ds. Wolnego Rynku, Tusk miał do niego pretensje, że dzieli partię. W finale Gibała odszedł z Platformy i związał się z Ruchem Palikota.

Utworzenie własnego zespołu ma być elementem kampanii Gowina, który rozważa start w wyborach szefa PO przeciw Tuskowi. Tyle tylko, że poparcie dla Gowina wśród posłów Platformy miast rosnąć, maleje. Nawet kojarzeni z nim do niedawna konserwatyści opowiadają „Rz", że od wielu tygodni patron się z nimi nie kontaktuje.

– Nie wiem, jakie są jego plany. Uważam, że zaczął szkodzić partii. Krytykuje Platformę tak, jakby był już poza nią. To pomaga naszym przeciwnikom politycznym – mówi nam konserwatysta bliski Gowinowi przez lata.

– Zagłosuje pan na niego, jeśli wystartuje na szefa PO przeciw Tuskowi? – pytamy.

– Kilka miesięcy temu nawet bym się nie wahał. Teraz raczej nie.

Stronnicy Gowina przekonują, że nieoficjalne spotkania konserwatystów w szerszym gronie nie są na razie organizowane, żeby nie prowokować premiera. – Gdy powstanie zespół parlamentarny, będzie dobry pretekst, żeby się na nowo zorganizować – mówi jeden z nich.

Na razie grono posłów bliskich Gowinowi ograniczyło się do Jacka Żalka oraz Johna Godsona. Nasi rozmówcy w PO są zgodni: ta trójka mentalnie jest już poza Platformą. Bardzo konserwatywny Godson jest wściekły na premiera, który zaczął przebąkiwać o powyborczej koalicji z SLD. Według naszych ustaleń w środę na konferencji prasowej Godson zamierzał ogłosić swoje odejście z partii. – Zawiesiłem ogłoszenie tej decyzji do czasu rozmowy z premierem, który obiecał się ze mną spotkać. Chcę, żeby w Platformie przestano dyskryminować konserwatystów – mówi „Rz".

Dziś ma się spotkać zarząd Platformy, który będzie dyskutował o zasadach wyboru przewodniczącego partii. Według naszych informacji Gowin w sojuszu z wiceszefem PO Grzegorzem Schetyną dąży do maksymalnego opóźnienia wyborów, które premier chciałby rozstrzygnąć już w wakacje. Im dłuższa kampania wyborcza, tym Gowin i Schetyna będą mieli więcej czasu, aby osłabić pozycję Tuska. Ostateczne decyzje o wyborczym kalendarzu podejmie konwencja krajowa Platformy, która odbędzie się 29 czerwca w Chorzowie.

To kolejny krok Jarosława Gowina, który ma wzmocnić jego pozycję polityczną. Zespół zwać się będzie „Dobre zmiany" – tak jak strona internetowa, na której były minister prezentuje swoje osiągnięcia z czasów kierowania resortem sprawiedliwości. I będzie się zajmował tymi kwestiami, które są ważne dla Gowina, w tym deregulacją zawodów oraz wprowadzeniem ułatwień dla przedsiębiorców. Zespół ma być otwarty dla posłów różnych partii, głównie z Platformy oraz PSL.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Polityka
Papież Leon XIV. Polscy politycy ślą gratulacje
Polityka
Szymon Hołownia: Rafał Trzaskowski chce mnie zakneblować miłością
Polityka
Polscy miłośnicy Władimira Putina pomogą ambasadorowi Rosji
Polityka
Najnowszy sondaż. Jak sprawa mieszkania wpłynęła na preferencje wyborców?
Polityka
Jarosław Kaczyński kontra Donald Tusk. „Nie jest ze mną po imieniu”
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku