- Jestem rozbawiony i zdziwiony - mówił dzisiaj rano szef resortu finansów. Jak tłumaczy, informacja o jego podaniu się do dymisji to plotka. - Nie można komentować plotek i dawać się wpuszczać w kanał - dodaje.
- Dzisiaj rano, ku mojemu kompletnemu zdumieniu, okazuje się, że w nocy (a poszedłem spać o 10 wieczór) miała miejsce medialna "burza w szklance wody" - mówi dalej Rostowski. Jak tłumaczy, on sam nie był świadomy całego zamieszania.
Minister nie zamierza komentować informacji o swojej dymisji. - Premier słusznie odmówił i ja będę robił tak samo - mówił.
Wczoraj wieczorem tygodnik Newsweek, powołując się na dwa niezależne źródła, podał informacje, że Jacek Rostowski podał się do dymisji.
Doniesienia te zostały szybko zdementowane bezpośrednio przez premiera - Donald Tusk napisał na Twiterze: "Minister Rostowski nie złożył żadnej dymisji! Plotki czy nagonka?" oraz przez ministerstwo finansów.