Schetyna przyznał, że ostatni raz widział się z Tuskiem podczas ostatniego posiedzenie Sejmu. Jego zdaniem jest gotowy na wejście do rządu, ale nie sądzie, by miał taką możliwość.
- To jest rozmowa odnośnie przyszłości całego projektu, jak my mówimy o Platformie Obywatelskiej, to znaczy jakie wyzwania są najważniejsze dla państwa polskiego, bo przecież po to jesteśmy w polityce, żeby gwarantować bezpieczeństwo naszego kraju. Ale też ważna jest dla nas przyszłość Platformy Obywatelskiej. Jesteśmy na progu czterech wielkich wyborów: europejskich, samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych i musimy Platformę Obywatelską do nich przygotować. Trzeba dzielić zaangażowanie i obecność i na pewno będziemy o tym rozmawiać na sobotniej konwencji krajowej - stwierdził.
- Ja zawsze jestem gotowy do pracy na rzecz Platformy Obywatelskiej i kraju. Nie ma takiego tematu. Ja uważam, że jeżeli taka propozycja pojawiłaby się, jeżeliby premier ją sformułował, to ona już by funkcjonowała. Nie uważam, że otrzymam propozycję pracy w rekonstruowanym rządzie - dodał.
Jego zdaniem "być może coś zmieni się w ostatnich dniach". - Nie znam pomysłu i zamkniętej koncepcji premiera Tuska - przyznał.
Schetyna uważa, że może walczyć jeszcze o swoja pozycję w partii. - Pewnie wybory do zarządu krajowego odbędą się w grudniu. W sobotę są wybory Rady Krajowej. (...) Kandydatów na wiceprzewodniczących wskazuje przewodniczący partii, taki jest zapis statutowy. Poczekajmy na grudzień i rozmowy odnośnie składu zarządu i jego konstrukcji. Cztery osoby są wybierane z wolnej ręki, czyli zgłaszane sali przez członków rady krajowej - wskazuje Schetyna.