Kruchy rozejm Mariana Banasia z PiS

Rzekome pojednanie Mariana Banasia z rządzącą partią okazało się krótkotrwałe. Prezes Najwyższej Izby Kontroli osiągnął cel i ponownie uderzył.

Aktualizacja: 18.09.2020 11:46 Publikacja: 17.09.2020 19:11

Pod koniec września Sejm będzie oceniał pracę Mariana Banasia

Pod koniec września Sejm będzie oceniał pracę Mariana Banasia

Foto: PAP/Marcin Obara

Przywrócenie do pracy Tadeusza Dziuby, wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli, w zamian za powołanie wskazanych przez Mariana Banasia członków do Kolegium Izby okazało się jednorazowym dealem pomiędzy zwaśnionymi stronami. Kiedy prezes NIK osiągnął swój cel, znów pokazał PiS pazury – w czwartek złożył na Dziubę kolejne zawiadomienia do prokuratury.

– Banaś nie odpuszcza, uzupełnili mu Kolegium i walczy dalej. Wszyscy w Izbie są przerażeni działaniami prezesa po odwołaniu przez niego dwóch byłych policjantów, których on ściągnął, dyrektora i wicedyrektora biura organizacyjnego. Ich pokoje zostały zaplombowane przez pion bezpieczeństwa w NIK. W jakim celu, czego szukano? Nie wiadomo, to jednak zdarzenie bez precedensu – mówi nasz rozmówca z NIK. – Nie wyobrażam sobie, żeby to działo się bez wiedzy Banasia.

Pozostało 82% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"