Reklama

Będą nowe przepisy antypornograficzne

Projekt uchwały, zgodnie z którą wraz z dostępem do internetu jego dostawcy powinni oferować bezpłatne oprogramowanie blokujące pornografię, zyskał poparcie sejmowej komisji.

Aktualizacja: 04.12.2014 10:49 Publikacja: 04.12.2014 01:00

Będą nowe przepisy antypornograficzne

Foto: Fotorzepa/Kuba Krzysiak

Projekt przyjęła w środę sejmowa Komisja Administracji i Cyfryzacji. Teraz zajmie się nim Sejm.

W dokumencie zgłoszonym m.in. przez posłów z Klubu Parlamentarnego Sprawiedliwa Polska napisano, że dostawcy internetu powinni zapewnić osobom, które wykupiły u nich dostęp do sieci, darmowy program blokujący materiały pornograficzne. Posłowie przegłosowali poprawkę, że dostawca może wpisać do umowy z klientem, iż sprzedaje mu internet bez dostępu do pornograficznych treści.

Jak mówi poseł PO Antoni Mężydło, który będzie sprawozdawcą projektu, zmiany wejdą w życie za ok. dwa lata. Uchwałę musi przyjąć Sejm, następnie Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji będzie miało 18 miesięcy na przygotowanie odpowiednich przepisów.

Projekt ma już ponad rok, przez wiele miesięcy między parlamentarzystami a branżą internetową toczyła się na jego temat debata. Sporne było zarówno to, jakich narzędzi używać, by blokowanie treści pornograficznych było skuteczne, jak i to, kto właściwie ma decydować, co pornografią jest, a co nie. Przedsiębiorcy z branży obawiali się też, że wprowadzenie nakazu blokowania pornografii stanie się niebezpiecznym precedensem, który będzie można potem wykorzystać do szerokiej cenzury internetu.

– Przyjęte rozwiązanie jest kompromisowe, ale oceniamy je jako niepotrzebne działanie, które niczego nie zmieni. Dostawcom internetu zwiększy tylko koszty, co zapewne odbije się na klientach – komentuje Włodzimierz Schmidt, prezes organizacji IAB Polska zrzeszającej firmy działające w sieci.

Reklama
Reklama

Jak dodaje, problemem nie jest brak narzędzi do blokowania pornografii, ale to, że nie korzystają z nich rodzice. Tych zaś należałoby edukować.

Podobnie wypowiada się Łukasz Wojtasik z Fundacji Dzieci Niczyje, która prowadzi program „Dziecko w sieci". – Na rynku funkcjonuje wiele programów kontroli rodzicielskiej i filtrujących. Rodzice korzystają z nich stosunkowo rzadko. Problemem zdaje się więc być nie tyle brak dostępności takich rozwiązań, ile brak świadomości, umiejętności lub zainteresowania rodziców działaniami na rzecz bezpieczeństwa dzieci w internecie. Zmiana w tym obszarze powinna być głównym przedmiotem działań rządowych – zauważa.

W październiku branża internetowa stworzyła kodeks dobrych praktyk, w którym przedstawiono, jak serwisy z filmami i serialami w internecie mają chronić dzieci przed scenami przemocy i seksu w filmach oraz serialach dla dorosłych udostępnianych w internecie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Polityka
Tomasz Trela: Najgorzej byłoby ustępować Karolowi Nawrockiemu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama