Po wyborach komunalnych 25 maja zeszłego roku socjaldemokraci wraz z Zielonymi mieli najmniejszą z możliwych większość w radzie miasta Kolonii - jednego mandatu. I teraz ten mandat stracili na rzecz CDU.
Stało się to po ponownym przeliczeniu głosów oddanych korespondencyjnie. Jest to specjalny okręg dla takich wyborców, oddano w nim 706 głosów, z tego jak się teraz okazało 297 padło na Alexandrę von Wengersky (rok temu w protokole zapisano 175), a na socjaldemokratkę Elke Bussman 176 (po wyborach było - 298).
Chadecy zaraz po wyborach zgłosili nieprawidłowości dotyczące głosowania i walczyli o zmiany przed sądem. Liderzy SPD robili wszystko, by im je uniemożliwić.
Sukces kolońska CDU osiągnęła we wtorek, podczas ponownego publicznego liczenia głosów z okręgu korespondencyjnego. Okazało się, że część głosów oddanych na kandydatkę CDU zapisanao w protokole socjaldemokratce. Tu jest specjalne wydanie dziennika urzędowego miasta Kolonii, w którym jest mowa o wynikach zeszłorocznych wyborów po ponownym przeliczeniu głosów w okręgu 20874 (korespondencyjnym).
Walka o ponowne przeliczenie kilkuset głosów (z prawie 400 tys., które oddano) ma duże znaczenie. Lewica straciła w ten sposób większość w radzie. Na dodatek mandat traci lider SPD w nadreńskim mieście Jochen Ott, który jest kandydatem tej partii na nadburmistrza. I socjaldemokraci stracili wizerunkowo, bo nie chcieli dopuścić do ponownego przeliczenia głosów.