Reklama

Tomasz Siemoniak w TVN24 o Radosławie Sikorskim i nowych ministrach

Wydaje mi się, że przy całym szacunku do marszałka - ta wypowiedź była przedwczesna - powiedział w RMF wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak o wypowiedzi Radosława Sikorskiego o byciu jedynką na liście PO w wyborach parlamentarnych.

Aktualizacja: 16.06.2015 11:35 Publikacja: 16.06.2015 10:45

Szef MON Tomasz Siemoniak

Szef MON Tomasz Siemoniak

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

W zeszłą środę w związku z wyciekiem akt ws. afery taśmowej do dymisji podali się minister skarbu Włodzimierz Karpiński, minister sportu Andrzej Biernat i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. W poniedziałek premier Ewa Kopacz przedstawiła nazwiska nowych ministrów. Resortem skarbu pokieruje poseł PO Andrzej Czerwiński, zdrowia - kardiochirurg prof. Marian Zembala, a sportu - były wioślarz Adam Korol.

Tomasz Siemoniak powiedział w Kontrwywiadzie RMF, że wszyscy trzej kandydaci zgodzili się objąć resorty bardzo szybko, co uważa on za dowód na to, jakim zaufaniem cieszy się Ewa Kopacz w rządzie i w Platformie. Pytany o to, czy w rekonstrukcji rządu jest bliżej określony plan, czy była ona tylko nerwową reakcją na zaistniałą sytuację wicepremier odpowiedział, że nie widzi tutaj nerwów. Zdaniem Tomasza Siemoniaka, "dymisja trzech ministrów na 18 to nie jest katastrofa". - Pani premier działa spokojnie, z namysłem i planem na najbliższe miesiące - powiedział szef MON.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nawrocki o reparacjach: Niemcy mogą je spłacać budując siłę Wojska Polskiego
Polityka
Czy reparacje są drogą donikąd? Janusz Reiter o błędach polityki historycznej
Polityka
Prezydent domaga się wyjaśnień po doniesieniach „Rz”. Ostra reakcja szefa rządu
Polityka
Polska zakupi okręty podwodne. Deklaracja Donalda Tuska
Reklama
Reklama