W zeszłą środę w związku z wyciekiem akt ws. afery taśmowej do dymisji podali się minister skarbu Włodzimierz Karpiński, minister sportu Andrzej Biernat i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. W poniedziałek premier Ewa Kopacz przedstawiła nazwiska nowych ministrów. Resortem skarbu pokieruje poseł PO Andrzej Czerwiński, zdrowia - kardiochirurg prof. Marian Zembala, a sportu - były wioślarz Adam Korol.
Tomasz Siemoniak powiedział w Kontrwywiadzie RMF, że wszyscy trzej kandydaci zgodzili się objąć resorty bardzo szybko, co uważa on za dowód na to, jakim zaufaniem cieszy się Ewa Kopacz w rządzie i w Platformie. Pytany o to, czy w rekonstrukcji rządu jest bliżej określony plan, czy była ona tylko nerwową reakcją na zaistniałą sytuację wicepremier odpowiedział, że nie widzi tutaj nerwów. Zdaniem Tomasza Siemoniaka, "dymisja trzech ministrów na 18 to nie jest katastrofa". - Pani premier działa spokojnie, z namysłem i planem na najbliższe miesiące - powiedział szef MON.
Wicepremier, komentując dymisje w rządzie i rezygnację z funkcji marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, odniósł się też do jego wypowiedzi dotyczącej tego, że wciąż pozostanie on numerem jeden na liście Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. - Wydaje mi się, że przy całym szacunku do marszałka - ta wypowiedź była przedwczesna - ocenił Tomasz Siemoniak. Zaznaczył jednak od razu, że patrzy na całą wieloletnią karierę Radosława Sikorskiego. - Bardzo mi przykro, jeśli ktoś chce to przekreślać jednym czy drugim niemądrym nagraniem - skwitował.