Reklama

Grecja: Cipras straci władzę po ośmiu miesiącach?

Aleksis Cipras chciał błyskawicznie przeprowadzić wybory, zanim ludzie odczują skutki umowy z wierzycielami. Ten plan się jednak sypie.

Publikacja: 31.08.2015 20:55

Aleksis Cipras

Aleksis Cipras

Foto: AFP

Wybory odbędą się 20 września. Syriza wciąż prowadzi w sondażach, ale w ciągu zaledwie dwóch miesięcy jej przewaga nad opozycyjną Nową Demokracją zmalała z 10–15 pkt proc. do 1–2 pkt proc. Z poparciem wynoszącym zaledwie 24 proc. ugrupowanie Ciprasa nie jest już tą wielką siłą polityczną, która w styczniu otrzymała 36,3 proc. głosów, absolutnie miażdżąc konkurentów. Także popularność samego lidera Syrizy od czerwca spadła z 61 do 29 proc.

– Są tego dwa powody – mówi „Rz" Janis Emanulides, ekspert European Policy Center w Brukseli. – Po pierwsze, wielu ludzi czuje się oszukanych zgodą Ciprasa na surowe warunki pomocy postawione przez Berlin, mimo że w referendum Grecy sprzeciwili się takiemu rozwiązaniu. Po wtóre, sama Syriza się rozpada, co sugeruje, że było jednak inne wyjście z sytuacji.

27 spośród 149 deputowanych partii utworzyło nowe ugrupowanie Jedność Ludowa pod wodzą byłego ministra energii Panagiotisa Lafazanisa. To partia, która nie tylko chce zerwać z uzgodnionym z Unią programem reform, ale wręcz opowiada się za przywróceniem drachmy.

– Wiele krajów w Unii zachowało swoją walutę, a mimo to doskonale się rozwijają – uważa Lafazanis.

Jeszcze bardziej niebezpieczna dla Ciprasa jest „Grupa 53 deputowanych", w skład której wchodzi wielu byłych ministrów. Co prawda, na razie nie zamierzają oni formalnie wyjść z Syrizy, ale w poniedziałek wystosowali do władz partii stanowczy list, w którym domagają się podjęcia kroków na rzecz rezygnacji z reform uzgodnionych z Berlinem. Dodatkowo część Greków wierzy, że rację miał charyzmatyczny były już minister finansów Janis Warufakis, który się sprzeciwił zawarciu porozumienia z Berlinem.

Reklama
Reklama

W tej sytuacji szanse na uzyskanie przez Syrizę bezwzględnej większości są niewielkie, nawet z systemem wyborczym, w którym największa partia uzyskuje premię 50 deputowanych w 300-osobowym parlamencie. To może oznaczać, że Grecja wchodzi w nowy etap politycznych wstrząsów, bo Cipras wyklucza utworzenie koalicji z którymś z tradycyjnych ugrupowań, przede wszystkim z prawicową Nową Demokracją i lewicowym Pasokiem.

– Nie po to wyrzucaliśmy tych ludzi przez drzwi wejściowe, aby ich z powrotem wpuścić przez drzwi kuchenne – ostrzegł Cipras.

Lider Nowej Demokracji Wangelis Meimarakis na koalicję ze wszystkimi partiami, w tym Syrizą, pozostaje otwarty. Ale utworzenie przez niego stabilnego rządu też jest wątpliwe.

– Bardzo wielu Greków nie chce powrotu starego establishmentu, który doprowadził do tak wielkiego kryzysu – tłumaczy Emanulides.

Mimo wszystko popularność Meimarakisa rośnie. Prawicowy lider chce podjąć stanowcze działania przeciwko imigrantom, którzy masowo przybywają na greckie wyspy. Tylko od 1 czerwca pojawiło się ich prawie 160 tys., co stanowi 1,5 proc. ludności kraju. 95 proc. z nich stara się natychmiast przedostać na północ.

– Z tego powodu głównym problemem dla Greków pozostaje gospodarka, a na tym zyskuje Cipras. Bo choć poniósł porażkę w starciu z Angelą Merkel, to ludzie uważają, że walczył jak nikt, aby Grecja uzyskała lepsze warunki. Sytuacja jest więc bardzo płynna – mówi Emanulides.

Reklama
Reklama

Pierwsze skutki programu ratunkowego będą odczuwalne niedługo. Chodzi w szczególności o ograniczenie emerytur, wprowadzenie nowego podatku od nieruchomości i dalsze ograniczenie subwencji socjalnych. Od wybuchu kryzysu dochody ludności średnio spadły o 40 proc.

Na razie jednak sytuacja jest względnie dobra. W II kw. gospodarka kraju wrosła o 1,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. W tym czasie w Polsce ten wzrost wyniósł 3,6 proc.

Polityka
Zełenski mówił o relacjach Ukraina-Polska. „Nie może być wrogości”
Polityka
„Działają jak w czasach OGPU i MGB”. Jak Putin tropi przeciwników za granicą?
Polityka
Dlaczego Donald Trump chce zadusić Nicolása Maduro
Polityka
Administracja Donalda Trumpa wstrzymuje płatności za zabiegi korekty płci młodych pacjentów
Polityka
Dmitrij Pieskow: Stosunki USA-Rosja w ruinie, ale jest potencjał
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama