– Taki dokument to można przy pomocy bardzo prostych urządzeń przygotować, więc proszę zostawić tę sprawę – powiedział Kaczyński. Odniósł się również do wątpliwości dotyczących podpisów widniejących na dokumencie. – Co z tego może grafolog… nie ma pani zielonego pojęcia, co może, a czego nie może grafologia – dodał, odpowiadając dziennikarce, która zasugerowała analizę pisma.
Dokument opublikowany przez Interię został zatytułowany „Oświadczenie” i datowany jest na 10 sierpnia 2021 roku. Zawiera trzy punkty, z których wynika, że Karol Nawrocki zobowiązał się do zapewnienia Jerzemu Ż. m.in. wyżywienia, mieszkania, pomocy w chorobie oraz pokrycia kosztów pogrzebu. Pod dokumentem widnieją dwa podpisy: Karola Nawrockiego oraz Jerzego Ż. Trzeci punkt dokumentu informuje, że pismo miało zostać przedłożone odpowiednim organom publicznym.
Czytaj więcej
W 2021 r. Karol Nawrocki zobowiązał się do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż. - wynika z datowanego...
– Wcale nie jestem pewien, czy nie sfałszował – stwierdził Kaczyński, pytany, czy ktoś sfałszował podpis Karola Nawrockiego. W dalszej części rozmowy krytycznie odniósł się również do działania komisji sprawiedliwości, pytany, dlaczego Karol Nawrocki nie planuje się na niej stawić. – Ma być obrzucany papierkami, tak jak to kiedyś było na komisjach? To jest całkowicie niepoważna instytucja – skwitował.
O co chodzi w aferze z mieszkaniem Karola Nawrockiego
Sprawa, o którą pytano prezesa PiS, dotyczy relacji Karola Nawrockiego z Jerzym Ż., w kontekście mieszkania w Gdańsku, które Nawrocki wraz z żoną nabyli w 2017 roku. Według dokumentów przedstawionych przez sztab kandydata, Jerzy Ż. miał wcześniej otrzymać od Nawrockiego środki na wykup mieszkania, które w przyszłości miał mu przekazać w zamian za okazywaną pomoc. Z relacji Nawrockiego wynika, że wsparcie miało charakter osobisty i honorowy.