Adrian Zandberg: Powinna powstać europejska armia

Kandydat na prezydenta RP Adrian Zandberg z partii Razem uważa, że architekturę bezpieczeństwa w naszym regionie powinny budować państwa europejskie. Wątpi, że w razie zagrożenia uratuje nas pomoc zza oceanu.

Publikacja: 10.05.2025 05:00

Kandydat partii Razem w wyborach prezydenckich Adrian Zandberg

Kandydat partii Razem w wyborach prezydenckich Adrian Zandberg

Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Zdaniem kandydata „Europa musi stanąć na własnych nogach i osiągnąć w możliwie dużym stopniu samowystarczalność, także w zakresie odstraszania”. – Powinniśmy poważnie podejść do propozycji francuskich, jeśli chodzi o architekturę bezpieczeństwa, we współpracy z innymi krajami naszego regionu – odpowiada na pytanie, czy Polska powinna uczestniczyć w programie Nuclear Sharing. Jest też zwolennikiem budowania europejskich zdolności obronnych na podstawie wszystkich sojuszy wiążących europejskie państwa – NATO, Unię Europejską, ale także umów bilateralnych i innych porozumień.

Adrian Zandberg nie jest zwolennikiem przywrócenia poboru. – Polska nie ma możliwości efektywnego przeprowadzenia powszechnych, obowiązkowych szkoleń ani poboru. Powinniśmy stopniowo poszerzać ofertę dobrowolnych szkoleń wojskowych, zwiększając liczbę przeszkolonych kobiet i mężczyzn. Efektywne szkolenia wymagają jednak przygotowania logistycznego oraz zaopatrzeniowego. Dziś nawet żołnierzom zawodowym brakuje podstawowego wyposażenia osobistego i amunicji. Wyzwaniem jest odtworzenie podstawowej produkcji – prochów wielobazowych, amunicji, substancji czynnych, niezbędnych do produkcji podstawowych leków. Rząd powinien skupić swoje działania na zapewnieniu wyposażenia i godnych warunków służby żołnierzom zawodowym – mówi kandydat.

Czytaj więcej

Doradcy wojskowi Karola Nawrockiego. To znani generałowie

Zandberg: Wydatki na obronę powinny zawierać nie tylko wydatki na armię

Jego zdaniem nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jaki procent PKB państwo powinno wydawać na obronę narodową. – Równie istotne jak wysokość wydatków będzie to, w jaki sposób wydamy te środki. Kluczowe jest odbudowanie suwerenności obronnej, wykluczenie sytuacji, w której decyzje polityczne czy zmiany sojuszy na innych kontynentach sparaliżują nasz system obronny. Sytuacja geopolityczna wymusza na nas bardzo ostrożne podejście. Wydatki na obronę powinny obejmować nie tylko wydatki na armię, ale także na infrastrukturę chroniącą ludność cywilną. Powinniśmy zabiegać o partycypację innych państw w kosztach inwestycji w naszym kraju, które zapewniają bezpieczeństwo regionu i całej Europy – tłumaczy Adrian Zandberg.

Pytany o zmianę struktury dowodzenia Siłami Zbrojnymi wskazuje na uchwalenie doktryny obronnej, uwzględniającej możliwość podejmowania szybkich decyzji. – Aby zapewnić stabilność struktury dowodzenia Siłami Zbrojnymi, decyzje dotyczące reform powinny być konsultowane ze wszystkimi siłami parlamentarnymi i podejmowane przy daleko idącym konsensusie – zaznacza.

Czytaj więcej

Szymon Hołownia: Co najmniej 3 proc. PKB na obronność

Lider partii Razem nie chce wysyłać wojska do Ukrainy

Lider partii Razem nie jest zwolennikiem uczestnictwa polskich wojsk w misji stabilizacyjnej w Ukrainie. – W misjach stabilizacyjnych i pokojowych powinny uczestniczyć takie kraje, które nie graniczą ze stronami konfliktu. Ta zasada ma na celu unikanie dodatkowej eskalacji czy działań dywersyjnych, na które szczególnie narażone są graniczące ze sobą państwa. Polska powinna być logistycznym zapleczem misji pokojowej w Ukrainie. W takiej sytuacji możliwe byłoby rozważenie wsparcia w większym zakresie przez polskie wojsko misji pokojowych w innych regionach, aby odciążyć partnerów zaangażowanych w misję stabilizacyjną w Ukrainie – tłumaczy nam.

W partii Razem za problematykę bezpieczeństwa odpowiada koło ds. obronności przy Radzie Krajowej. Skupia ono ekspertów pracujących nad propozycjami legislacyjnymi, takimi jak przygotowana przez partię mała ustawa schronowa.

Zdaniem kandydata „Europa musi stanąć na własnych nogach i osiągnąć w możliwie dużym stopniu samowystarczalność, także w zakresie odstraszania”. – Powinniśmy poważnie podejść do propozycji francuskich, jeśli chodzi o architekturę bezpieczeństwa, we współpracy z innymi krajami naszego regionu – odpowiada na pytanie, czy Polska powinna uczestniczyć w programie Nuclear Sharing. Jest też zwolennikiem budowania europejskich zdolności obronnych na podstawie wszystkich sojuszy wiążących europejskie państwa – NATO, Unię Europejską, ale także umów bilateralnych i innych porozumień.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Marek Kozubal: Jak tworzyć służbę Ojczyźnie?
Wojsko
Szymon Hołownia: Co najmniej 3 proc. PKB na obronność
Polityka
Kandydat na prezydenta Marek Woch: Polska powinna mieć broń jądrową
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Polityka
Doradcy wojskowi Karola Nawrockiego. To znani generałowie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem