Notre Dame otwiera podwoje: choć jedna dobra wiadomość z Francji

Emmanuel Macron dotrzymał przynajmniej jednej obietnicy: pięć lat po spaleniu na oczach świata paryska katedra otwiera swoje podwoje dla wiernych i turystów z całego świata.

Publikacja: 29.11.2024 18:26

Notre Dame otwiera podwoje: choć jedna dobra wiadomość z Francji

Foto: AFP

- Jest wspaniała – rzucił w piątek popołudniu prezydent na widok wnętrza jednej z pięciu najsłynniejszych katedr Francji. - Jasny piaskowiec spowodował, że jest jeszcze bardziej gościnna – dodał przywódca. 

Co do tego można mieć poważne wątpliwości. Nieremontowana od 1850 roku, XII-wieczna katedra do kwietnia 2019 roku była w środku czarna. Taki był efekt zabrudzenia, w szczególności od świec zapalanych przez miliony modlących się. Jednak ta czerń, przez którą wzrok z trudem mógł dostrzec gdzie się kończą strzeliste ściany, nadawała budowli niezwykłej tajemniczości. Mówiła o wiekach, jakie przetrwała i kluczowych wydarzeniach w życiu narodu, których była świadkiem. Teraz jednak Notre Dame ma w sobie coś, co nadaje jej sztuczności, jak Zamek Królewski zaraz po odbudowie. 

Wciąż nie wiadomo, czy to niezgaszony przez robotnika papieros czy może spięcie kabli elektrycznych spowodowało katastrofę

Macron przez kolejne dwie godziny starannie oglądał wspaniały kościół, łącznie z więźbą dachową i dwiema wieżami. Dopiero potem spotkał się z około 1300 robotnikami, rzemieślnikami i artystami, którzy uczestniczyli w odbudowie. 

Czytaj więcej

Pożar katedry Notre Dame ugaszony. Konstrukcja budynku uratowana

- Oddaliście Francji Notre Dame. Możecie być z siebie dumni! - powiedział na koniec prezydent. Trudno mu nie przyznać racji. Pięć lat temu świat patrzył z niedowierzaniem, jak niegdyś jedno z najpotężniejszych państw dopuściło do zniszczenia jednego z najwspanialszych zabytków na Ziemi. Wszystko działo się w trakcie prac nad remontem bocznych ścian budowli. Do dziś nie wiadomo, czy ogień wywołał niedogaszony papieros jednego z pracowników czy może spięcie instalacji elektrycznej. Runęło jednak wtedy 800-letnie dębowe sklepienie zwane „lasem” oraz strzelista XIX-wieczna wieża zaprojektowana przez architekta Eugene Viollet-le-Duca. Ofiarą płomieni padło też część malowideł i w znacznej części organy, drugie największe we Francji. Na szczęście nie runęła dzwonnica, która zapewne pociągnęłaby za sobą dwie wieże frontowe i znaczną część samej katedry. 

Macron zapowiedział wtedy, że odbudowa budowli, która powstawała przez 150 lat, zostanie zakończona w ciągu 5 lat. Niewielu wierzyło, że tak się faktycznie stanie.

Trzeba było odtworzyć wiele zapomnianych zawodów

Macron zapowiedział wtedy, że odbudowa budowli, która powstawała przez 150 lat, zostanie zakończona w ciągu 5 lat. Niewielu  wierzyło, że tak się faktycznie stanie. Jednak od razu ruszyła zbiórka tak wśród miliarderów jak i zwykłych mieszkańców kraju. Błyskawicznie udało się zebrać 800 mln euro potrzebnych na odtworzenie Notre Dame. Zebrano też zespół specjalistów. W niektórych przypadkach trzeba było przypomnieć dawno zapomniane techniki czy zawody, aby możliwie wiernie odtworzyć zagubiony skarb. Po krótkiej dyskusji postanowiono bowiem, że Notre Dame będzie wyglądała jak przed 2019 roku. Nowatorskie pomysły, jak przezroczysty dach czy wieżyczka z promienia laserowego zostały zarzucone. 

Czytaj więcej

Bielecki: Francja musi się przebudzić

Zwykli śmiertelnicy będą mogli wejść do katedry i podziwiać na nowo jej wnętrze 7 grudnia. Macron potrzebuje tego sukcesu, jak kania dżdżu. 76 proc. Francuzów uważa go za złego prezydenta, tylko 23 proc. ma odmienne zdanie. Tak złych wyników francuski przywódca jeszcze nie miał. W każdej chwili rząd Michela Barniera może upaść, los budżetu na przyszły rok zależy od Marine Le Pen. Mówi się wręcz, że sam Macron mógłby się podać do dymisji przed upływem kadencji w 2027 roku. Jeśli tak się stanie, będzie miał przynajmniej jeden namacalny dowód sukcesu w samym centrum Paryża: Notre Dame. 

- Jest wspaniała – rzucił w piątek popołudniu prezydent na widok wnętrza jednej z pięciu najsłynniejszych katedr Francji. - Jasny piaskowiec spowodował, że jest jeszcze bardziej gościnna – dodał przywódca. 

Co do tego można mieć poważne wątpliwości. Nieremontowana od 1850 roku, XII-wieczna katedra do kwietnia 2019 roku była w środku czarna. Taki był efekt zabrudzenia, w szczególności od świec zapalanych przez miliony modlących się. Jednak ta czerń, przez którą wzrok z trudem mógł dostrzec gdzie się kończą strzeliste ściany, nadawała budowli niezwykłej tajemniczości. Mówiła o wiekach, jakie przetrwała i kluczowych wydarzeniach w życiu narodu, których była świadkiem. Teraz jednak Notre Dame ma w sobie coś, co nadaje jej sztuczności, jak Zamek Królewski zaraz po odbudowie. 

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Umowa Mercosur-UE: finał po ćwierć wieku negocjacji
Polityka
Rumunia: Wyniki wyborów prezydenckich zostały unieważnione
Polityka
Korea Południowa: Prezydent chciał aresztowań polityków? Traci poparcie własnej partii
Polityka
Emmanuel Macron nie ustąpi. Zostanie do maja 2027 r.
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Polityka
Unia Europejska się zastanawia, jak dalej szkodzić rosyjskiej gospodarce
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką