Nasila się kryzys polityczny w Gruzji po wyborach parlamentarnych 26 października, których wyniku nie uznaje opozycja i prezydent Salome Zurabiszwili.
21 listopada gruzińska CKW ma ogłosić ostateczne wyniki, według których rządzące od 2012 roku Gruzińskie Marzenie zdobywa niemal 54 proc. głosów. Prezydent będzie miała dziesięć dni na zwołanie posiedzenia parlamentu. Według tamtejszej konstytucji nie może tego nie zrobić, ale nawet gdyby tak się stało (Zurabiszwili nawołuje do protestów) parlament zbierze się samodzielnie. Nie wykluczono też, że zasiądą w nim przedstawiciele jedynie partii rządzącej, bo wszystkie pozostałe ugrupowania opozycyjne odmawiają przyjęcia mandatów.