- Jednocześnie niezależnie od tej sprzeczności z prawem, (decyzję podjęto) w sprzeczności z szerszymi zasadami, oczywistymi w prawie, wynikającymi z konstytucji, to znaczy z zasadą równości traktowania takich samych podmiotów – dodał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński o rządzie Donalda Tuska: Przywraca postkomunizm
- Zarzuty, które nam postawiono, postawiono poza prawem i wbrew prawu, można było postawić innym partiom. Tylko tam ich nie postawiono – argumentował Kaczyński.
Czytaj więcej
Jarosław Kaczyński ma problem ze znalezieniem kandydata na prezydenta. Ci, którzy chcieliby startować, mają niskie poparcie, a ten, którego chciałby prezes, nie zamierza ubiegać się o stanowisko. Zostaje ten trzeci, który ma mocne atuty, ale też wady.
- Dalej rzecz jest w ręku Sądu Najwyższego. Oczywiście ta władza nie przestrzega prawa. Nie podejmując żadnego formalnego aktu, uchyliła konstytucję i – co za tym idzie – ustawodawstwo i być może decyzje podjęte przez Sąd Najwyższy też będą miały charakter wpisujący się w to całe przedsięwzięcie, mające charakter kontrrewolucji, przywracania tego, czego myśmy nie akceptowali i co zostało w czasie naszych rządów odrzucone, czyli postkomunizmu. W tej chwili on wraca w zaostrzonej postaci – i to jest jeden z przejawów tego powrotu, próba praktycznego uniemożliwienia działań opozycji, która jest przeciwko temu fatalnemu rządowi – kontynuował prezes PiS.
Zarzuty, które nam postawiono, postawiono poza prawem i wbrew prawu, można było postawić innym partiom. Tylko tam ich nie postawiono
Jarosław Kaczyński, prezes PiS