W chwili obecnej Bundeswehra liczy 181,6 tys. żołnierzy, o 2 tysiące mniej niż jeszcze w roku ubiegłym. To kilkadziesiąt tysięcy mniej, niż zakładano jeszcze przed rosyjskim atakiem na Ukrainę. Jako że liczba chętnych do dobrowolnej służby wojskowej jest niewystarczająca minister obrony Boris Pistorius (SPD) prezentuje nowy model rekrutacji.
Polegać ma na tym, że młodzi mężczyźni po ukończeniu 18. roku otrzymają formularz, w którym zmuszeni będą określić swą gotowość do służby wojskowej. Ocenia się, że dotyczyć to będzie ok. 400 tys. osób. Z tego 40 tys. wybranych osób będzie musiało stawić się na komisji poborowej.
Mężczyźni po ukończeniu 18. roku otrzymają formularz, w którym zmuszeni będą określić swą gotowość do służby wojskowej
Do armii ma następnie trafić 10 tys. na okres 6 lub 12 miesięcy. Tym sposobem mają zostać uzupełnione braki kadrowe bez wprowadzenia w pełni zlikwidowanego na początku poprzedniej dekady powszechnego obowiązku służby wojskowej mężczyzn w wieku poborowym, co zresztą jest nadal ujęte w konstytucji.
Nie da się wykluczyć, że po wyborach do Bundestagu pod koniec przyszłego roku zostanie wprowadzony powszechny powrót
– Zwiększenie stanu osobowego Bundeswehry jest związane procesem planowania NATO, zgodnie z którym niemiecka armia musi zostać znacznie wzmocniona kadrowo – mówi „Rzeczpospolitej” Rafael Loss, ekspert Europa Council on Foreign Relations. Jego zdaniem nowy system rekrutacji do armii jest jedynie pierwszym krokiem. Będzie ulepszany i nie jest wykluczone, że po przyszłorocznych wyborach do Bundestagu może nastąpić powrót do powszechnego obowiązku służby wojskowej.