Gościem porannego programu Michała Kolanki była rzeczniczka Konfederacji. Ewa Zajączkowska-Hernik zapytana została między innymi o to, czy jest już przesądzone, że będzie miała mandat do PE oraz o to, jak Konfederacja interpretuje wynik wyborów. - Czekam na oficjalny komunikat ze strony PKW. Osiągając czwarty wynik w Warszawie, myślę, że jest to bardzo prawdopodobne. Wyniki napawają optymizmem - powiedziała. - Ten wynik się wziął z wiarygodności. Konfederacja jest jedynym wiarygodnym ugrupowaniem, które ostrzegało Polaków przed konsekwencjami płynącymi z Zielonego Ładu i jego składowych. Ostrzegaliśmy Polaków przed konsekwencjami polityki multikulti, która jest prowadzona w UE, przed potencjalnymi zmianami w traktatach unijnych, przed mechanizmami pieniądze za praworządność, przed unijnymi podatkami. Mówiliśmy od początku, że to są bardzo złe rozwiązania, które należy zatrzymać. Politycy, którzy mieli wpływ na politykę unijną tego nie zrobili, cynicznie wykorzystując narzędzia w UE i nie negocjując dla Polski nic. Polityka PiS w UE była polityką frajerską. Zgodzili się na Zielony Ład, „Fit for 55”, Ursulę von der Leyen jako szefową KE. I co? Nic. W związku z tym nie stało się nic dla Polski dobrego - podkreśliła.