Uczestnicy zamieszek spalili w nocy na wyspie samochody i dziesiątki firm, starli się z policją i ustawili barykady, aby zaprotestować przeciwko planom zezwolenia większej liczbie osób na udział w wyborach lokalnych na terytorium rządzonym przez Francję, które odrzucają rdzenni protestujący w Kanakach.
Proponowane zmiany, nad którymi będzie głosować Zgromadzenie Narodowe w Paryżu, umożliwią głosowanie w wyborach do władz prowincji mieszkańcom Francji, którzy mieszkają w Nowej Kaledonii od 10 lat. Lokalni przywódcy obawiają się, że osłabi to głos Kanaków czyli mieszkańców Nowej Kaledonii.
Rząd jednak twierdzi, że jest to niezbędne, aby wybory były demokratyczne.
Chmury czarnego dymu w Nowej Kaledonii
Lokalny nadawca NC La 1ere poinformował, że pomimo godziny policyjnej we wtorek wieczorem na wyspie położonej około 20 tys. km od kontynentalnej Francji doszło do aktów przemocy. Stolicę wyspy Noumeę spowiła chmura czarnego dymu, gdyż podpalono lokalny obiekt sportowy. Doniesiono także o zamieszkach w więzieniu.
Nowa Kaledonia, jedno z pięciu terytoriów wyspiarskich znajdujących się w posiadaniu Francji na obszarze Indo-Pacyfiku, jest trzecim co do wielkości producentem niklu na świecie i stanowi centralny element planu francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona mającego na celu zwiększenie wpływów Paryża na Pacyfiku.