Jak PiS na Woronicza buduje nowy mit i dlaczego TVP nie bronią dziennikarze

TVP nie bronią szeregowi pracownicy stacji, ale jedynie politycy PiS i milionerzy z TVP, którzy nie chcą się pożegnać z funkcjami. Protestów nie ma przed Polskim Radiem. Wcześniej podobne awantury, jak teraz w TVP wszczynał Antoni Macierewicz w MON.

Aktualizacja: 22.12.2023 06:06 Publikacja: 21.12.2023 13:46

Jak PiS na Woronicza buduje nowy mit i dlaczego TVP nie bronią dziennikarze

Foto: AFP

„Zamach”, „pucz” i „dyktatura Tuska”- to część epitetów, które padają z ust polityków PiS w odpowiedzi na zmiany w mediach publicznych. Podczas exposé Donalda Tuska w Sejmie Waldemar Buda, poseł PiS po 45 minutach wystąpienia szefa nowego rządu przerwał mu je i położył przed nim 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej na 100 pierwszych dni rządu. Na pozycji 99 znajduje się deklaracja: „Odpolitycznimy i uspołecznimy media publiczne. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych. Natychmiast zatrzymamy finansowanie fabryki kłamstw i nienawiści jaką stała się TVP i inne  media publiczne. Zgodnie z naszym zobowiązaniem przeznaczymy 2 mld zł z TVP na leczenie raka”. Jeśli PiS miałoby być konsekwentne, to powinno się cieszyć z realizacji obietnic rządu Tuska. Ale realizacji aż tak błyskawicznej chyba jednak się nie spodziewali.

Pozostało 87% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl!

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść