Ustawa wiatrakowa. Posłanka KO: Nic wielkiego się nie stało

- Prawdopodobnie była to ustawa pisana wspólnie. Być może jedna część była Koalicji Obywatelskiej, druga Polski 2050 - powiedziała w Polsat News posłanka KO Barbara Nowacka, odnosząc się do tzw. ustawy wiatrakowej, w sprawie której PiS chce powołania komisji śledczej.

Publikacja: 05.12.2023 09:47

Barbara Nowacka

Barbara Nowacka

Foto: TV.RP.PL

Grupa posłów z klubów Polska 2050 - Trzecia Droga oraz Koalicja Obywatelska wniosła do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, który przedłuża o pół roku zamrożenie cen energii oraz liberalizuje przepisy dotyczące budowy wiatraków i farm wiatrowych w Polsce.

Krytycy projektu, m.in. politycy PiS i Konfederacji, nazywają dołączenie przepisów o wiatrakach do ustawy "wrzutką" i twierdzą, że projekt mógł być efektem lobbingu. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska odrzucała w poniedziałek te zarzuty mówiąc, że "to nie jest wrzutka", "nie ma żadnej afery" i że "nie ma możliwości, by na podstawie tej ustawy wywłaszczać ludzi".

Czytaj więcej

PiS chce komisji śledczej. "Ustawa wiatrakowa nie została napisana w polskim parlamencie"

Barbara Nowacka: Politycy PiS wywołali zamieszanie

- To jest jeden z największych bubli prawnych wyprodukowanych przez ostatnie 30 lat. Jest to ewidentny szwindel legislacyjny. Dlatego domagamy się komisji śledczej, która rzeczywiście sprawdzi, skąd przyszły te przepisy, kto wpisał te przepisy do tej ustawy "lex Kloska" - powiedział z kolei premier Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS.

We wtorek o ustawę w Polsat News pytana była Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej, przewodnicząca Inicjatywy Polskiej. Nowacka nie zgodziła się, by w związku z ustawą wiatrakową doszło do wielkiej afery lub awantury.

- Jest duże zamieszanie w mediach, wywołane przez polityków PiS, którzy zobaczyli okazję, że można poszumieć. Zresztą w ich ulubionym temacie, czyli w blokowaniu energetyki wiatrowej - powiedziała.

Czytaj więcej

Ustawa wiatrakowa. Hennig-Kloska: Będą poprawki, jeszcze wszystkich nie przeczytałam

Posłanka przekonywała, że energetyka wiatrowa jest w Polsce "bardzo potrzebna". - Afery wiatrakowe faktycznie trwały sobie, kiedy zaczęły się rządy PiS. Wtedy pani ministra, później edukacji, Zalewska robiła niesamowite histerie wokół wiatraków - mówiła.

Zdaniem Barbary Nowackiej, politycy PiS na lata zablokowali "rozwój energii wiatrakowej". - A teraz, kiedy zobaczyli, że my będziemy odblokowywać, wrócili do swoich lęków i fobii, kompletnie bezzasadnie - kontynuowała posłanka KO.

Czytaj więcej

Radosław Fogiel: Propozycje ws. wiatraków? Ustawa pisana pod dyktando lobbystów

- To był projekt ustawy, która dopiero szła do komisji. A w komisjach pracuje się nad ustawami. Osiem lat PiS zdemoralizowało trochę pracę legislacyjną. Kiedy pracowałam przez cztery lata w komisji, to przychodziło np. 200 stron poprawek, które ktoś z ministerstwa dawał politykowi PiS-u. Ten nieszczęśnik lub nieszczęśnica dukali, bo nie rozumieli treści, treści były niezwiązane bardzo często z pracami komisji - mówiła Nowacka.

Barbara Nowacka; Ustawa wiatrakowa prawdopodobnie była pisana wspólnie

Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała trzy grupy poprawek do ustawy wiatrakowej. Skąd zamieszanie wokół projektu? - Pewnie z pewnego braku doświadczenia w pisaniu ustaw, może beztroski osoby, która te poprawki przygotowywała. Ja nie uważam, żeby stało się coś wielkiego poza niepotrzebnym zamieszaniem politycznym - oświadczyła Barbara Nowacka. - Proces poprawiania będzie - dodała. Oceniła też, że projekt ustawy wiatrakowej "wprowadza dobre rzeczy".

Czytaj więcej

Hennig-Kloska: Nie ma afery wiatrakowej. Ustawa jest dobra. Ataki? Służą Putinowi

Kto jest autorem ustawy wiatrakowej? Pytana o to Paulina Hennig-Kloska mówiła, że "projektodawcą przepisów pierwotnym była Platforma Obywatelska", a ona została "poproszona przez Borysa Budkę (szefa klubu KO - red.) o skonsultowanie". - Nie śledziłam na bieżąco losów ustawy. Słyszałam wczoraj wypowiedź posłanki Pauliny Hennig-Kloski, która mówiła, że te poprawki dotyczące 300 metrów (projektowana odległość wiatraków od budynków mieszkalnych - red.) jednak są jej. Prawdopodobnie była to ustawa pisana wspólnie. Być może jedna część była Koalicji Obywatelskiej, druga Polski 2050 - skomentowała Nowacka.

Grupa posłów z klubów Polska 2050 - Trzecia Droga oraz Koalicja Obywatelska wniosła do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, który przedłuża o pół roku zamrożenie cen energii oraz liberalizuje przepisy dotyczące budowy wiatraków i farm wiatrowych w Polsce.

Krytycy projektu, m.in. politycy PiS i Konfederacji, nazywają dołączenie przepisów o wiatrakach do ustawy "wrzutką" i twierdzą, że projekt mógł być efektem lobbingu. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska odrzucała w poniedziałek te zarzuty mówiąc, że "to nie jest wrzutka", "nie ma żadnej afery" i że "nie ma możliwości, by na podstawie tej ustawy wywłaszczać ludzi".

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść