– Zarzuty stawiane Izraelowi są absurdalne. Izrael przestrzega prawa międzynarodowego i będziemy to podkreślać w każdej rozmowie – oświadczył kanclerz Olaf Scholz kilka dni temu. W piątek ma okazję, by dotrzymać słowa, gdyż do Berlina przybywa prezydent Recep Tayyip Erdogan. A on prezentuje całkowicie odmienny pogląd na wydarzenia na Bliskim Wschodzie.
Prezydent Turcji nie ma żadnych wątpliwości, że Izrael dopuszcza się przestępstw wojennych. Wprawdzie tuż po terrorystycznym ataku Hamasu ogłosił, że Ankara jest gotowa pełnić rolę mediatora, lecz zmienił zdanie w chwili, gdy stało się jasne, że Izrael nie zrezygnuje z odwetu i likwidacji Hamasu. W ocenie zaś Erdogana Hamas nie jest organizacją terrorystyczną, lecz „wyzwoleńczą”.