Reklama
Rozwiń
Reklama

Leszek Miller: Zgniły kompromis w koalicji KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy

Ta koalicja będzie trudna, to jest tęczowa koalicja - mówił w rozmowie z Radiem Zet były premier, a obecnie europoseł, Leszek Miller, mając na myśli koalicję KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.

Publikacja: 10.11.2023 09:26

Leszek Miller

Leszek Miller

Foto: TV.RP.PL

arb

Miller sceptycznie wyraził się o pomyśle rotacji na stanowisku marszałka Sejmu, na którą mieli zgodzić się koalicjanci. Na mocy porozumienia przez dwa lata marszałkiem Sejmu ma być Szymon Hołownia, przez kolejne dwa - Włodzimierz Czarzasty.

Leszek Miller: Rotacyjny marszałek Sejmu? Kuglarska sztuczka

Zdaniem byłego premiera nie jest to dobre rozwiązanie. Dlaczego?

- Chodzi i o powagę Sejmu, i o stabilizację, i o stabilność władzy, i konsekwencję. Ten pomysł z rotacyjnym marszałkiem to jest kuglarska sztuczka. Jeżeli można by zachować w tej sprawie jakąś konsekwencję to rzeczywiście powiedzieć tak: kadencja marszałka Sejmu trwa dwa lata i po dwóch latach zmieniamy wszystko: wicemarszałków, przewodniczących komisji - wyjaśnił Miller dodając, że tak właśnie wygląda to w Parlamencie Europejskim, na casus którego koalicjanci się powołują.

Czytaj więcej

Krzysztof Gawkowski przyznaje: Z aborcją mieliśmy problem koalicyjny

Miller mówił też, że takie rozwiązanie w polskim Sejmie "to dowód na to, że w koalicji w tej sprawie panowało bardzo duże napięcie i że jest to kompromis z gatunku zgniłych kompromisów".

Reklama
Reklama

- Pewnie Donald Tusk chce mieć spokój i jak najszybciej przejść przez etap tworzenia rządu. Ja się nie dziwię, bo każdy dzień to jest kłopot, z perspektywy Brukseli. Bo pieniądze (z KPO), które mogłyby być uruchomione, nie są uruchomione - mówił też Miller.

- To problem dla wyborców: cały czas słyszę od ludzi "panie Leszku, kiedy zrobicie porządek". Gdy wyjaśniam słyszę niecierpliwość, to jest groźna niecierpliwość - dodał.

Niech się koledzy zajmą poważnymi sprawami, bo naprawdę jest wiele ważnych kwestii do rozstrzygnięcia

Leszek Miller, były premier

Leszek Miller: Minimum programowe koalicji musi być ogólne

A co z deklaracją miłości, którą w czwartek żartem wyznał Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi Włodzimierz Czarzasty?

- To jest taki infantylizm, że naprawdę myślę, że wielu wyborców ma tego dosyć. Niech się koledzy zajmą poważnymi sprawami, bo naprawdę jest wiele ważnych kwestii do rozstrzygnięcia - odparł Miller.

- To jest gierka pod publiczkę - ocenił.

Reklama
Reklama

- Ta koalicja będzie trudna, to jest tęczowa koalicja. Minimum programowe, które trzeba będzie ustalić, będzie w miarę ogólne, by wszyscy mogli się w nim zmieścić - mówił z kolei Miller o umowie koalicyjnej, która ma być podpisana w piątek, w południe.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy rok, nowy konkurs. Ale czy nowy prezes IPN?
Polityka
Sondaż poparcia partii politycznych. Lider się umacnia. Przepychanka Konfederacji
Polityka
Fundacja Grzegorza Brauna nie będzie mogła się starać o 1,5 proc. podatku
Polityka
Nowy sondaż: Kto chce Polexitu? Wyborcy PiS przed Konfederacją
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama