Spór między Polską, Węgrami i Słowacją z jednej strony a Ukrainą z drugiej eskaluje. Po tym, kiedy trzy państwa UE zdecydowały jednostronnie wbrew decyzji Brukseli wprowadzić zakaz importu podstawowych produktów rolnych z Ukrainy (tranzyt przez Polskę nie został przerwany), z różnych stron płynie krytyka.
Czytaj więcej
Młyny Światowej Organizacji Handlu mielą powoli. Już dziś da się wykorzystywać procedury tranzytu...
Ukraina rozczarowana przedłużeniem embarga na zboże przez Polskę
Po pierwsze, rozczarowania nie kryje Kijów, który wniósł skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). – Myślę, że cały świat powinien zobaczyć, jak państwa członkowskie UE zachowują się wobec partnerów handlowych i własnej Unii, bo może to wpłynąć także na inne państwa – tak decyzję uzasadniał Taras Kaczka, ukraiński minister ds. handlu, w rozmowie z portalem Politico. Z jego wypowiedzi wynika, że najbardziej bolesny dla Ukrainy jest zakaz wprowadzony przez Polskę, bo jesteśmy dla Ukrainy istotnym rynkiem docelowym. Na szczęście dla Ukrainy na wprowadzenie zakazu nie zdecydowała się Rumunia, która jest ważnym kanałem tranzytowym ukraińskiego eksportu.
Czytaj więcej
Ukraina złożyła skargę na Polskę, Słowację i Węgry do Światowej Organizacji Handlu (WTO), bo prze...
Komisja Europejska też krytykuje Polskę za przedłużenie embarga na ukraińskie zboże
Po drugie, krytyczna jest oczywiście Komisja Europejska.