Jak podkreślił w rozmowie z Radiem ZET Robert Biedroń, „gdyby faceci robili aborcję, to byłaby dostępna w każdym sklepie, na każdym rogu i nikomu nie przychodziłoby do głowy, że będzie rozpisywane jakieś referendum”. - To prawo człowieka, podstawowa rzecz. Opozycja musi to zrozumieć - powiedział. Jego zdaniem prawo aborcyjne w Polsce musi się zmienić i nie jest to tylko polityczny, ale i ludzki obowiązek. - Takich lizusów, którzy będą dostawali szajby na hasło „aborcja” będzie bardzo wielu. Wśród policjantów – mamy świetnych policjantów i policjantki – i wśród prokuratorów znajdą się lizusy, którzy będą chcieli przypodobać się tej władzy – dodał.

Czytaj więcej

Biedroń: Wystraszeni sfrustrowani faceci chcą głosować na Konfederację

Biedroń: Zlikwidować komisję Episkopatu i rządu

Polityk zapytany został także o rozmowy z Watykanem na temat renegocjowania konkordatu, co zapowiada Lewica. Jak ocenił Biedroń, „i tak konkordat nie jest dziś przestrzegany”, a „księża nie płacą sprawiedliwych podatków, popełniają przestępstwa, które nie są ścigane, np. pedofilii”. Jak takie rozmowy miałyby wyglądać? - Jeśli Watykan nie będzie chciał rozmawiać, to trzeba zlikwidować komisję Episkopatu i rządu, która jest patologiczna. Episkopat może zażądać od rządu konsultacji z Episkopatem dowolnego projektu ustawy. To patologia. Jeśli Kościół będzie stawiał opory – trzeba renegocjować konkordat i przywrócić w Polsce normalność - stwierdził Biedroń i zaznaczył, że „zamiast armii katechetów, potrzebujemy armii psychologów dziecięcych i pedagogów, gdyż tego w Polsce brakuje, a nie księży”.