Reklama
Rozwiń

Przeciwnicy dostaw broni próbowali wygwizdać Scholza. Stanowcza odpowiedź kanclerza Niemiec

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przemawiał poprzedniej na wiecu rządzącej partii SPD na przedmieściach Berlina. Na miejscu pojawiła się grupa prorosyjskich aktywistów, którzy wykrzykiwali hasła przeciwko dostarczaniu broni Ukrainie i próbowali wygwizdać Scholza.

Publikacja: 04.06.2023 08:04

Olaf Scholz

Olaf Scholz

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 466

Prorosyjscy aktywiści nazwali niemieckiego kanclerza "podżegaczem wojennym", "kłamcą" i "bandytą". Domagali się "pokoju bez broni".

Scholz kontynuował jednak swoje przemówienie i ostro zareagował na krzyki dochodzące do sceny.

- Putin jest prowodyrem wojny, najechał Ukrainę z 200 000 żołnierzy. Putin chce zniszczyć i podbić Ukrainę - powiedział kanclerz Niemiec.

Scholz dodał również, że "krzykacze", którzy zebrali się na wiecu, powinni byli nazwać Putina podżegaczem, "gdyby mieli choć trochę rozumu w głowie".

Podkreślił, że nie widzi alternatywy dla wspierania Ukrainy, nawet bronią, z powodu agresywnej wojny Rosji. - Tak, to konieczne, jeśli kraj zostanie zaatakowany, to musi, a potem może się bronić - dodał.

Wskazał, że Putin zabił wielu obywateli, w tym dzieci i osoby starsze. Podkreślił, że "pokój i wolność są zagrożone z powodu tej agresywnej wojny".

Następnie na scenie pojawił się premier Brandenburgii Dietmar Voedke, który wezwał protestujących do zgromadzenia się na Placu Czerwonym w Moskwie.

- Taki wiec powinien odbyć się na Placu Czerwonym przed Kremlem. Tam można by słusznie poprosić Putina o natychmiastowe oddanie broni. Ale wtedy poznalibyście Rosję, którą tak bardzo kochacie, z zupełnie innej perspektywy - powiedział Voigtke.

Polityka
Najtrwalszy sukces Donalda Trumpa. „Wielka piękna ustawa”
Polityka
Nie wszystkie wojny kończą się pokojem. Czy Iran wróci do negocjacji z USA?
Polityka
Nowy budżet Unii Europejskiej. Rolnicy mogą spać spokojnie
Polityka
Nie będziemy dopłacać do Unii Europejskiej
Polityka
Trump ogłasza zwycięstwo. Kontrowersyjna ustawa budżetowa coraz bliżej
Polityka
Liberalny wstrząs u demokratów. Kim jest Zohran Mamdani?